– Kobieta, używająca codziennie szminki do ust, pochłania w ciągu swojego życia około 3 kilogramów ftalanów – opowiada dr Aleksandra Rutkowska z Detoxed Home. Korzystamy ze zdobyczy cywilizacji: kosmetyków, chemii gospodarczej, plastikowych opakowań do żywności, foliowych reklamówek, itd… i powoli się zatruwamy.
Stworzyliśmy otoczenie przepełnione chemią i plastikiem. Przez to mamy kontakt z wydzielanymi do otoczenia związkami, w budowie przypominającymi nasze hormony. Bisfenol A (BPA), ftalany, pestycydy i wiele innych, to związki endokrynnie czynne (EDC), powszechnie występujące w naszym życiu i niekorzystnie wpływające na nasze zdrowie. Wykrywane w niewielkich ilościach EDC działają dość podstępnie. „Podszywają” się pod ludzkie hormony i nawet w niewielkich dawkach potrafią zaburzać prawidłowe funkcjonowanie organizmu.
Ładny obrazek. Może być symbolem dla kogoś, kto dba o zdrowy styl życia. Nic bardziej mylnego. Powszechnie używany plastik nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. – Zamieńmy plastikowe opakowania na szklane – apeluje nasza rozmówczyni (Fot. Pixabay)
EDC są spożywane z pokarmem, wdychane z kurzem, a także wchłaniane przez skórę z kosmetyków. Zwiększają ryzyko zaburzeń hormonalnych i chorób cywilizacyjnych: niepłodności, otyłości, cukrzycy, chorób serca, wad rozwojowych dzieci, nowotworów hormonozależnych (raka piersi, raka prostaty, raka jądra). Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z 2012 r. 80 mln par na świecie nie doczeka się potomstwa, a co 4 osoba zachoruje na nowotwór. Coraz więcej z nas będzie zmagać się także z otyłością, cukrzycą i chorobami serca. Światowe towarzystwa medyczne apelują o działania zmniejszające narażenie społeczeństwa na niekorzystne czynniki środowiskowe. Kolejne kraje zaostrzają normy ekspozycji na EDC, wycofując m.in. plastikowe reklamówki, sztućce i talerzyki, a także kosmetyki z plastikowymi mikrogranulkami.
Dr Aleksandra Rutkowska opowiada w audycji „Pomysłowy Włodzimierz”, dlaczego plastik i chemia gospodarcza są niebezpieczne dla zdrowia. Rozmawiał Włodzimierz Raszkiewicz. Posłuchaj:
Jeszcze jedno zdjęcie z naszej codzienności. Owoce piękne, ale dlaczego w plastiku? Aleksandra Rutkowska nie kupuje tak opakowanego towaru. Na zakupy idzie z materiałowymi woreczkami (Fot. Pixabay)
Marzeniem dr Aleksandry Rutkowskiej jest stworzenie prostego, taniego, paskowego testu, pozwalającego wykryć w moczu i domu obecność EDC. Pozwoli to na określenie poziomu indywidualnego zagrożenia. Na razie na tego typu badania nie uzyskano funduszy. Naukowiec może się jednak pochwalić innego rodzaju osiągnięciem. Kierowana przez nią spółka Detoxed Home stworzyła analizator do oznaczania substancji endokrynnie czynnych w wodzie i ściekach. Stało się to możliwe dzięki funduszom z projektu e-Pionier-Excento. Prototyp analizatora już powstał i będzie testowany przez Gdańską Infrastrukturę Wodociągowo-Kanalizacyjną.