Więcej pieniędzy, lekarzy i krótsze kolejki. Marcin Horała przedstawił swoje „recepty” na poprawę w służbie zdrowia

Dalszy wzrost nakładów na służbę zdrowia i miejsc na uczelniach medycznych w kolejnych latach zapowiedział lider listy Prawa i Sprawiedliwości w okręgu gdyńsko słupskim – Marcin Horała. Podczas spotkania z dziennikarzami na kościerskim rynku mówił, że plan na najbliższą dekadę zakłada zwiększenie środków na ochronę zdrowia z dzisiejszych 102 miliardów do 160 miliardów złotych rocznie.

– Cel 6 procent PKB nakładów w roku 2024 jest niezagrożony. Planujemy dalszy wzrost miejsc na studiach medycznych i pielęgniarek przyjmowanych do zawodu, tak by wypełniać braki kadrowe. Liczba ta w ostatnich latach zwiększyła się z 6,8 do prawie 10 tysięcy – podkreśla poseł.

WIĘCEJ BEZPŁATNYCH LEKÓW DLA SENIORÓW

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach zapowiedział też rozszerzenie programu bezpłatnych leków dla seniorów, powstanie programu kardiologicznego, onkologicznego i zwalczania chorób rzadkich.

– Nieraz na jedną chorobę w skali kraju choruje kilkaset osób, co sprawia, że firmy farmaceutyczne nie przeprowadzają procedur niezbędnych do refundacji. Problem w kraju dotyka 2 milionów osób. Nie mogą być pozostawieni samym sobie.

„PROFILAKTYKA ZMNIEJSZY KOSZTY”

Znaczenie profilaktyki podkreślał też kandydujący w wyborach radny sejmiku województwa i doradca prezydenta RP Piotr Karczewski.

– To o tyle istotne, że wykrycie na wstępnym etapie raka prostaty czy jelita grubego, zmniejszy koszty w dalszym leczeniu – mówił Piotr Karczewski.

NOWY PROGRAM KLASYFIKACJI PACJENTÓW

Politycy zadeklarowali też wdrożenie programów klasyfikacji pacjentów na szpitalnych oddziałach ratunkowych, teleopieki, dziennych domów pomocy medycznej. Poszukiwanie najkrótszych kolejek do lekarza ma ułatwić specjalny system informatyczny.

Marcin Horała, przewodniczący komisji śledczej ds. VAT, zaapelował też do Zarządu Województwa Pomorskiego, by obniżyć pensje prezesom i dyrektorom w szpitalach marszałkowskich, gdyż ci zarabiają wyraźnie więcej niż w innych placówkach. Chodzi łącznie o kwotę kilkuset milionów złotych.

Sebastian Kwiatkowski/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj