Szczątki drugiego obrońcy znaleziono w piątek podczas prac archeologicznych prowadzonych na Westerplatte. We wtorek informowaliśmy o wydobyciu szczątków innej osoby. To pierwsze tego typu odkrycia od 50 lat.
Jeżeli chodzi o szczątki znalezione we wtorek, to archeolodzy przypuszczają, że szczątki to jedna z ofiar bombardowania Wartowni nr 5, którego lotnictwo niemieckie dokonało 2 września 1939 r. Z ziemi wydobyto czaszkę ze śladami nadpalenia wraz z uzębieniem oraz kości klatki piersiowej. – Znamy z imienia i nazwiska 17 poległych obrońców Westerplatte – mówił wówczas wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin. – Ponieważ wszystko wskazuje na to, że odnalezione szczątki należą do żołnierza, który poległ w Wartowni nr 5, to krąg poszukiwań zawęża się do 6 osób. W identyfikacji na pewno mogą pomóc rodziny poległych, o co gorąco apelujemy.
Od zakończenia II Wojny Światowej nigdy nie prowadzono systematycznej akcji poszukiwania szczątków poległych obrońców Westerplatte. W 1963 r. podczas prac związanych z budową nabrzeża na Westerplatte, odnaleziono przypadkowo szczątki kaprala Andrzeja Kowalczyka.
PROWADZONE POSZUKIWANIA
W ramach zleconych trzy lata temu przez Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 poszukiwań na półwyspie, do tej pory odsłonięto pozostałości polskiej willi oficerskiej. znaleziono też pozostałości po amunicji, guziki, monety oraz fajki. Ostatnio wykopano z ziemi m.in. fragmenty polskiego munduru wojskowego, guzik, pas, grzebień oraz części polskiej broni i amunicji. Znaleziono również garnek aluminiowy, a na jego dnie zaschniętą zawartość, która może być resztkami posiłku spożywanego przez obrońców Westerplatte.