„Jak przejść z trybu wakacyjnego w tryb pracy”, „Dobre relacje w rodzinie” i „Mindfullness” – to niektóre tematy warsztatów i wykładów, w których brali udział uczestnicy „Aktywnej Niedzieli” w Ergo Arenie. Nie zabrakło też aktywności sportowych. Halę na granicy Gdańska i Sopotu odwiedziło 1000 osób, głównie rodziców z dziećmi. Pierwsza po letniej przerwie edycja „Aktywnej Niedzieli” odbywała się pod hasłem „Aktywna rodzina”. W Ergo Arenie wyodrębniono trzy strefy – salę wykładową, warsztatową oraz treningową. Wykłady traktowały zarówno o tym, jak utrzymać dobre relacje w rodzinie, jak i o kondycji skóry po lecie. Wśród warsztatów można było znaleźć zarówno zajęcia ze sztuki ulicznej, jak i mindfullness czy zarządzania swoją energią przy przejściu z trybu wakacyjnego w rytm pracy.
ĆWICZYŁY CAŁE RODZINY
– Przyszłam z córkami – trzyletnią i siedmioletnią. Obie się świetnie bawiły, nie tylko ćwicząc, ale też korzystając z innych atrakcji. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, zarówno dzieci, jak i dorośli. Myślę, że wszyscy mogą być zadowoleni – stwierdza pani Gosia. – W domu ćwiczę sama, ale dziś mogłam poćwiczyć razem z mamą i siostrą Kornelią – potwierdza siedmioletnia Lila.
Jak podkreślają organizatorzy, ta edycja „Aktywnej Niedzieli” była dedykowana rodzinie, która po zakończeniu wakacji musi odnaleźć się w rzeczywistości nowych-starych obowiązków szkolnych i zawodowych.
– Program przygotowaliśmy pod takim kątem, by zarówno rodzice, dziadkowie, jak i dzieci mogły znaleźć coś dla siebie – podkreśla Aleksandra Golec z Ergo Areny. – Cały cykl poświęcony jest też temu, by nasz obiekt w świadomości mieszkańców jawił się jako miejsce, do którego każdy może przyjść, poćwiczyć i skorzystać z infrastruktury, z której na co dzień korzystają profesjonalni sportowcy.
W LISTOPADZIE – SENIORZY
Współorganizatorem wydarzenia – obok Ergo Areny – było Sopockie Stowarzyszenie Zdrowi i Aktywni. Swój udział w organizacji wydarzenia mieli też podopieczni fundacji Ja Też, wspierającej integrację dzieci, młodzieży i dorosłych z zaburzeniami rozwoju i funkcjonowania. Dzięki temu Grzesiek i Bartek, chorzy na zespół Downa, wcielili się w rolę wolontariuszy, pomagających gościom w dotarciu na odpowiednie zajęcia.