Profesor, który nigdy nie okazywał zniecierpliwienia i złości [WSPOMNIENIE O ROMANIE KALISZANIE]

arch.prywatne

Był znanym na świecie naukowcem, ale też doskonałym menadżerem. Działał w czasach, gdy szpitale kliniczne w Gdańsku wpadły w spiralę długów. Udało mu się utrzymać stabilność placówek i przeprowadzić uczelnię przez trudne lata. To prof. Roman Kaliszan zapoczątkował starania o budowę w Gdańsku nowego szpitala klinicznego, czego efektem jest najnowocześniejsza w Polsce placówka – Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.

Tak o zmarłym prof. dr hab. Romanie Kaliszanie, byłym rektorze Akademii Medycznej w Gdańsku w latach 2005-2008, mówi obecny rektor GUMed prof. dr hab. Marcin Gruchała. 

Prof. Romana Kaliszana wspomina też jeden z najbliższych współpracowników, prof. dr hab. Michał Markuszewski, dziekan Wydziału Farmaceutycznego GUMed. – Był moim mentorem, znakomitym naukowcem, którego znano i szanowano na świecie. Ale był też ciepłym, interesującym człowiekiem, który prawie nigdy się nie złościł, nie irytował. Miał szerokie zainteresowania pozanaukowe m.in interesował się poezją, sztuką, żeglował, był narciarzem. 

Zdj. z archiwum prywatnego prof. Michała Markuszewskiego

Miał charakterystyczną cechę – wszystko musiało być zrobione na „już”. – Kiedy dostawał pracę do recenzji, to od razu starał się ją przygotować, była gotowa czasem jeszcze tego samego dnia. Od nas, swoich współpracowników, wymagał takiego samego podejścia. Jeśli coś można było zrobić zaraz, on tego nie odkładał na później – wspomina prof. Markuszewski.

Prof. Roman Kaliszan zmarł 9 maja 2019 roku. Miał 74 lata. Był farmakologiem i chemikiem, zajmował się m.in. badaniami nad chemią leków i bioinformatyką. Był członkiem rzeczywistym Polskiej Akademii Nauk, doktorem honoris causa Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, oraz laureatem tzw. polskiego Nobla, czyli nagrody Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. 

W 2015 roku został uhonorowany nagrodą premiera za wybitny dorobek naukowy, a rok później nagrodą ministra zdrowia za całokształt pracy naukowej.

Posłuchaj wspomnienia:

 

Joanna Matuszewska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj