Egzotyczna ryba znaleziona w Bałtyku. Składa się przede wszystkim z… głowy

Jak informują pracownicy Stacji Morskiej imienia profesora Krzysztofa Skóry w Helu, w sieci rybaków ze Sztutowa wpadł samogłów. Ryba ta nie nadaje się do jedzenia, a jej wnętrzności są trujące. Poprzednio w Bałtyku widziano je w 2006 i w 2014 roku. Charakterystyczna ryba nie ma płetwy ogonowej. Jej rolę pełni fałd skóry. Samogłów, który znalazł się w sieciach łososiowych, mierzył zaledwie kilkadziesiąt centymetrów. Dorosłe osobniki osiągają do trzech metrów.

– Ryba naturalnie żyje w morzach i oceanach tropikalnych. W Bałtyku ze względu na zimną wodę i brak pokarmu i tak nie miałaby szans na przeżycie – powiedział Radiu Gdańsk profesor Mariusz Sapota z Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.

RZADKO SPOTYKANY

W Bałtyku samogłowy były widywane w 2006 i 2014 roku. Jak mówią przyrodnicy, jeden z okazów ma być w przyszłości wyeksponowany w helskiej stacji morskiej.

Samogłów nie nadaje się do jedzenia, jego wnętrzności są trujące. W Azji jego twarda jak u rekina skóra wykorzystywana jest do produkcji wyrobów galanteryjnych.

 
NIEWIELKI MÓZG, WIELKIE POTOMSTWO

Jako ciekawostkę naukowcy podają fakt, że mózg samogłowa waży zaledwie kilka gramów, przez co jest uważany za rybę o niezbyt dużej inteligencji. Samogłów jest jednak jedną z najbardziej płodnych ryb. Jednorazowo wytwarza setki milionów jaj.

POSŁUCHAJ MATERIAŁU PIOTRA LESSNAUA:
 
 Sebastian Kwiatkowski
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj