– Polska potrzebuje zgody, musimy się przekonywać, a nie pokonywać; nie musimy zgadzać się we wszystkim, zacznijmy od tego, żeby zgodzić się w kilku najważniejszych sprawach – mówił w Sejmie w expose premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że Polska stoi dziś przed wielką szansą „budowy swojej dobrej przyszłości”, a w dzisiejszym świecie najlepiej radzą sobie te państwa, które potrafią wypracować konsensus wokół kluczowych spraw. Tego samego dnia wieczorem Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego.
Mówił, że dlatego jego rząd otwiera się na współpracę i w wielu sprawach z zakresu służby zdrowia doradza mu były minister zdrowia w rządzie PO-PSL prof. Marian Zembala, a pełnomocnikiem rządu ds. reformy psychiatrii jest były szef resortu zdrowia Marek Balicki.
Morawiecki wskazał, że na horyzoncie przyszłości widzi przyszłe pokolenia Polaków, wdzięczne, że w 2019 roku ich przodkowie zeszli z drogi jeszcze głębszego podziału i wybrali zgodę w zakresie fundamentalnych interesów państwa. – Tego chcę i o to proszę – powiedział premier.
„EUROPA POTRZEBUJE POWROTU DO KORZENI”
Premier powiedział także, że NATO jest najpotężniejszym sojuszem militarnym w dziejach świata. – Głosy niektórych przywódców, kwestionujące art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego czy brak wypełniania zobowiązań sojuszniczych, osłabiają nasze bezpieczeństwo, zagrażają UE i NATO. Będziemy temu przeciwdziałać – zadeklarował szef rządu.
Podkreślił, że Europa potrzebuje powrotu do swoich korzeni, do idei założycielskich, do wartości chrześcijańskich. – Nie żyjemy już w czasach bezpiecznej dominacji Zachodu. Na Dalekim Wschodzie, na Bliskim Wschodzie i dla nas na najbliższym Wschodzie są międzynarodowi gracze, którzy chętnie skorzystają ze słabości Europy, dlatego chcemy ambitnej UE otwartej na przyjęcie nowych członków, otwartej na Bałkany Zachodnie – mówił Morawiecki.
Zaznaczył, że jeżeli UE nie przedstawi ościennym krajom realnej oferty, przedstawią ją inni – Chiny, Rosja, Turcja, radykalny islam.
„DAJEMY POLAKOM WYBÓR”
Premier Mateusz Morawiecki, adresując swoje słowa do wszystkich posłów,, mówił także, że „państwo dobrobytu to równanie, do którego niezbędny jest czynnik w postaci silnego, niezależnego polskiego kapitału”. Podkreślił przy tym, że główną cechę rozwoju III RP z punktu widzenia makroekonomicznego można określić jako „konsumpcja na kredyt”.
Dodał, że jedną z najlepszych tegorocznych wiadomości, które otrzymał, była ta pochodząca z GUS, że pierwszy raz w latach III RP więcej było Polaków, którzy mogą jakieś sumy zaoszczędzić, niż tych, którzy nie mogą nic zaoszczędzić.
– Dziś dajemy Polakom wybór. W naszym projekcie każdy może otrzymać pieniądze z OFE, które staną się prywatnymi środkami gromadzonymi na emeryturach, ale można też swoją składkę przepisać do konta w ZUS. Zrobiliśmy to, bo wierzymy, że partnerstwo i wolność decydowania rodzi zaufanie, a nie ma systemu emerytalnego bez zaufania, ale zrobiliśmy coś znacznie więcej – wprowadziliśmy pierwszy, przełomowy program prywatnego oszczędzania. Prywatnego oszczędzania, które jest podstawą zdrowego liberalizmu i kapitalizmu, podstawą zdrowej gospodarki – powiedział szef rządu o programie Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Mówiąc o PPK premier podkreślał, że jest to program, który daje możliwość długofalowego formowania polskiego kapitału. – Nasz program jest programem zainicjowanym przez rząd, ale oszczędności, które gromadzą w nim Polacy, są środkami w pełni prywatnymi i dziedziczonymi – mówił. – Ale jednocześnie rozumiemy nieufność Polaków do systemu. Nie wzięła się ona znikąd. Dlatego mam propozycję do wszystkich siedzących tutaj na sali: naprawmy to wspólnie. Zmieńmy Konstytucję RP tak, aby zagwarantować środki PPK i Indywidualnych Kont Emerytalnych, zagwarantować ich prywatność i ochronę – tak możemy odzyskać zaufanie obywateli, przywrócić im wiarę w godną egzystencję – stwierdził szef rządu.
„SILNY, DEMOKRATYCZNY MANDAT”
Szef rządu powiedział, że w wyborach parlamentarnych Polacy powierzyli Prawu i Sprawiedliwości zadanie budowy polskiego państwa dobrobytu, państwa bezpiecznego i nowoczesnego, o którym każdy może z dumą powiedzieć: „Polska to mój dom”. – Powierzyli nam to zadanie w wyborach, które miały najwyższą frekwencję od 30 lat. Otrzymaliśmy od Polaków silny, demokratyczny mandat, który wynika z rekordowej liczby głosów oddanych na nasze ugrupowanie – podkreślił premier.
Zdaniem Morawieckiego, wyniki wyborów pokazały, że Polakom wraca wiara w sens obietnicy i sens polityki.
„NAPRAWIMY POLSKIE SPRAWY”
– Niewiele jest narodów, które miały drogę do nowoczesności tak trudną jak my, ale i my przecież mieliśmy swoje momenty dziejowe, które tylko częściowo zostały wykorzystane. Takim momentem był niewątpliwie rok 1989. Przez te 30 lat wiele się udało zrobić, udało się przezwyciężyć wiele bolączek PRL. Dlatego dziękuję za pracę wszystkich rządów, za wysiłek wszystkim ministrom i premierom, także tym, którzy są dzisiaj tutaj w Sejmie – powiedział premier.
Jak jednak zaznaczył, nie wszystko się w ostatnim 30-leciu udało. – Prawo i Sprawiedliwość od lat głośno zadaje pytania, czy decyzje podjęte w tamtym czasie były optymalne, czy wszystkie szanse wykorzystaliśmy w zgodzie z naszym najlepszym interesem, czy działaliśmy w interesie możliwie całego społeczeństwa, czy polskie społeczeństwo było podmiotem czy przedmiotem transformacji – pytał szef rządu.
– Polacy po raz drugi z kolei wybrali Prawo i Sprawiedliwość również dlatego, że na te pytania znajdujemy inne niż przez 25 lat, lepsze odpowiedzi i dzięki temu naprawiamy polskie sprawy jak nikt dotąd po 1989 roku – podkreślał Morawiecki.
We wtorek wieczorem Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Mateusza Morawieckiego. Za udzieleniem zagłosowało 237 posłów, przeciw było 214, wstrzymało się 3 posłów. Po głosowaniu posłowie PiS nagrodzili rząd Morawieckiego brawami.
W piątek prezydent Andrzej Duda powołał nowy rząd Mateusza Morawieckiego, będzie w nim 20 resortów. Wicepremierami pozostali Piotr Gliński, Jarosław Gowin i Jacek Sasin
PAP/mk/mmt