Mężczyznę pochowano w grobie, w którym zalegały śmieci. Przeprosiny kosztowały tczewski ratusz ponad 20 tys. złotych

Ponad 22 tysiące złotych zapłacił tczewski ratusz w ramach publikacji przeprosin jednej z mieszkanek. To finał głośnej sprawy sprzed trzech lat. We wrześniu 2016 roku na cmentarzu komunalnym w Tczewie doszło do pochówku w grobie, w którym były śmieci. Rodzina zmarłego zauważyła zalegające w ziemi odpady już w trakcie pogrzebu.

Rodzina pozwała miasto i zarządcę nekropolii w związku z naruszeniem dóbr osobistych.

PRZEPROSINY

W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił powództwo wobec miasta. Zasądził jednak, by wdowę po zmarłym przeprosił w mediach były już administrator nekropolii. Kobieta oczekiwała też 5 tysięcy zadośćuczynienia, ale sąd nie przychylił się do jej wniosku.

Zarówno powódka, jak i były administrator cmentarza odwołali się od wyroku do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Ten skrócił czas publikacji przeprosin z 7 do 3 dni i orzekł, że kobietę powinno przeprosić także miasto.

PIENIĄDZE NA KONTO FUNDACJI

Otrzymaliśmy wyrok, który zobowiązał gminę miejską Tczew do przeproszenia za to, co stało się na cmentarzu. Opublikowaliśmy już przeprosiny na dwóch portalach internetowych, płacąc za to ponad 22 tysiące złotych. Oprócz tego miasto wspólnie z ówczesnym zarządcą cmentarza wpłaciło zgodnie z wyrokiem 2 tysiące złotych na konto jednej z fundacji – mówi Małgorzata Mykowska, rzeczniczka tczewskiego ratusza.

INNE MIEJSCE I BADANIA TERENU

Krótko po zdarzeniu na cmentarzu komunalnym trumna z ciałem zmarłego została przeniesiona w inne miejsce na koszt zakładu pogrzebowego. Miasto zleciło dodatkowo wykonanie badań terenu, na którym odkryto śmieci. Nie potwierdziły się wówczas doniesienia mówiące, że wcześniej istniało tam dzikie wysypisko śmieci. Mimo to część cmentarza została wyłączona z użytkowania. Wkrótce potem zmienił się też administrator nekropolii.

Wojciech Stobba/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj