Krytykował ratowników reanimujących Pawła Adamowicza. Złamał Kodeks Etyki Lekarskiej?

Jest postępowanie wyjaśniające wobec lekarza, który krytykował akcję ratunkową po ataku nożownika na prezydenta Gdańska. Chodzi o wypowiedź w Radiu Gdańsk biegłego sądowego, doktora Leonarda Grossa. Jego zdaniem, gdyby Paweł Adamowicz po ataku nożownika szybciej trafił do szpitala, miałby większe szanse na przeżycie.

Jest podejrzenie, że naruszył Kodeks Etyki Lekarskiej. Chodzi o artykuł 52., który mówi, iż lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób. Dr Leonard Gross w Radiu Gdańsk mówił, że ratownicy medyczni popełnili błąd, bo powinni jak najszybciej przewieźć rannego prezydenta do szpitala.

– Uważam, że decyzja o przedłużającej się, 40-minutowej akcji reanimacyjnej, była decyzją złą. Doprowadziła do szeregu nieodwracalnych zmian narządowych i ogólnoustrojowych, które zadecydowały później o tym, że nie udało się po operacji przywrócić funkcji życiowych – mówił wtedy.

NIE WYPIERA SIĘ SWOICH SŁÓW

Leonard Gross nie chce komentować decyzji o wszczęciu wobec niego postępowania wyjaśniającego. W pełni podtrzymuje to, co mówił wcześniej.

Jak powiedziała Beata Staniszewska z biura Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Wojskowej Izby Lekarskiej w Łodzi, na razie zbierane są informacje na temat treści opinii lekarza wygłaszanych publicznie, dotyczących akcji reanimacyjnej prezydenta Gdańska.

Przypomnijmy, dwa miesiące temu prokuratura umorzyła śledztwo, dotyczące akcji ratunkowej po zabójstwie Pawła Adamowicza. Stwierdziła, że reanimacja prowadzona była prawidłowo, zgodnie z obowiązującymi wytycznymi Europejskiej Rady Resuscytacji.
 

Grzegorz Armatowski/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj