Sopot tnie wydatki i obwinia rząd PiS. Polityczny spór podczas uchwalania budżetu na rok 2020

Uchwalono budżet miasta na 2020. Planowane wydatki to 412,8 mln zł, wpływy 365,5 mln zł, a deficyt 47 mln zł. Za przyjęciem uchwały budżetowej było 14 radnych (Platformy Sopocian Jacka Karnowskiego i 2 Kocham Sopot) przeciw 4 (Prawa i Sprawiedliwości), od głosu wstrzymało się 2 (z Kocham Sopot). Nie obyło się bez dyskusji, która dotyczyła zapowiadanych przez miasto cięć wydatków. Sopot deklaruje ograniczenie wydatków w stosunku do planu na ubiegły rok o 11,1 mln złotych i zapowiada cięcia w latach kolejnych. Jak zaznacza prezydent Jacek Karnowski, gorsza kondycja finansowa samorządów związana jest z posunięciami rządu Prawa i Sprawiedliwości, w tym zmianami podatkowymi i wzrostem pensji minimalnej, a także wzrostem cen energii. Miasto chce przede wszystkim ograniczyć inwestycje i remonty, a także wydatki na pomoc społeczną czy bezpieczeństwo, ucierpieć ma także budownictwo komunalne.

PREZYDENT OSKARŻA RZĄD

– Optymistyczne jest to, że jeszcze nie weszły wszystkie cięcia rządowe, które są przewidziane na przyszły rok. Łatwo się rozdaje cudze środki finansowe. Rząd niestety to zrobił obietnicami wyborczymi w tym budżecie. Mamy za małą subwencję oświatową o ponad mln zł. Odbija się na nas już podwyżka cen energii. Narzekają prezydenci i burmistrzowie niezależnie od tego, jaką opcję polityczną reprezentują. (…) To są pieniądze mieszkańców Sopotu na trawniki, pomoc społeczną, drogi, oświatę i tych pieniędzy nam zabraknie z powodu wspomnianego rozdawnictwa – mówi prezydent Sopotu Jacek Karnowski.

RADNI PIS OPONUJĄ

Z wypowiedziami prezydenta polemizował radny PiS Bartosz Łapiński. Wskazywał on, że działania prezydenta to przejaw walki z rządem:

– Widać, że pan prezydent nie przesiadł się z fotela członka sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej i skupiał się bardziej na propagandowym atakowaniu inicjatyw rządu niż przekazaniu rzetelnej informacji. Najgorsze jest to, że w broszurce kolportowanej wśród mieszkańców są informacje skrajne zmanipulowane. Wskazuje się, że ze względu na trudną sytuację budżetową nie można realizować podstawowych inwestycji czy wydatków bieżących, które są potrzebne, by miasto funkcjonowało, podczas gdy prawda jest zupełnie inna. Napisano, że miasto zmuszone jest obcinać wydatki w newralgicznych obszarach, jak pomoc społeczna czy bezpieczeństwo, a w projekcie budżetu zaplanowano wzrost wydatków z tego tytułu. To skrajna manipulacja. Dziwi mnie też niedostrzeganie wzrostu dochodów własnych miasta z tytułu podatków PIT i CIT. Od 2015 roku wpłynęło do Sopotu z tego tytułu 30 mln zł. Większa była też kwota subwencji oświatowej.

CZAS ODMROZIĆ AKTYWA?

Zdaniem miejskiego aktywisty Ryszarda Kajkowskiego ze stowarzyszenia Republika Sopot, miasto powinno szukać wydatków na inwestycje, uwalniając zamrożony kapitał:

– Od 10 lat robię analizy budżetu, chodzę regularnie na poszczególne komisje, no i muszę stwierdzić, że od lat na żadnej z nich nie było dyskusji na temat tego, jak zwiększyć dochody Sopotu. Nikt z radnych nie zadał pytania, jaka jest skuteczność poboru opłat, jaka jest efektywność zarządzania majątkiem czy aktywami miasta. Osobiście zgłaszałem się do skarbnika z rozwiązaniem, które pozwoliłoby zwiększyć dochody z opłaty uzdrowiskowej o kilkaset tys. zł. Oddzielnym tematem, o którym przypominam, jest możliwość zwiększenia płynności zamrożonych aktywów. Można na przykład odzyskać pieniądze wydane na Ergo Arenę. To około 250 mln zł, te pieniądze można by wykorzystać. Po sprzedaży udziałów w Ergo Arenie, mieszkańcy będą mieli te same korzyści, które mają teraz.

BROSZURA URZĘDU MIASTA SOPOTU

Cały projekt budżetu dostępny jest na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Sopotu >>> TUTAJ.

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl


Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj