Podrzucał kota, tak, by zwierzę obracało się w powietrzu. Chłopiec z jednego z pomorskich miast najwidoczniej chciał zabłysnąć w serwisie społecznościowym Instagram, bo tam opublikował film z „zabawy kotem”. Internauci jednak nie podzielili jego upodobań. Film został zablokowany, a sprawa została zgłoszona policji. Teraz trafi do sądu. „Czilowe triki”, bo tak nazywał się film, miał ponad 7 tysięcy wyświetleń. Użytkownicy nie podzielali entuzjazmu twórcy filmu. Zaczęto pytać „gdzie są rodzice, jak można tak wychować dziecko, zero szacunku do istoty żywej?”.
INTERNAUCI POINFORMOWALI POLICJĘ
Film, najprawdopodobniej po zgłoszeniach internautów, został zablokowany. Jego kopię przysłał nam użytkownik. Skontaktowaliśmy się z komendą policji miasta, w którym mieszka chłopiec. Okazało się, że sprawa jest znana policjantom.
– Zostaliśmy powiadomieni o tym, że taki film pojawił się w internecie. Pozyskaliśmy materiały. Policjanci ustalili też tożsamość małoletniego oraz jego miejsce zamieszkania. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego – poinformował nas rzecznik prasowy komendy miejskiej.
„DZIECKO TRZEBA UWRAŻLIWIĆ”
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy także cenioną behawiorystkę Agnieszkę Kępkę, która udziela porad w audycji Psie porady w Radiu Gdańsk.
– Trzeba podkreślić, że rodzice nie powinni brać pod dach zwierzęcia, dopóki nie uda się im zaszczepić w dziecku odpowiedniej wrażliwości. Zalecałabym też, żeby kot został odebrany z tego domu. Zostawianie go razem z chłopcem może się źle skończyć. Trzeba też zwracać uwagę na tego typu zachowania. Dzieci męczące zwierzęta, które nie zostaną odpowiednio pokierowane, mogą mieć w przyszłości problemy. Zdarza się, że zaczynają w późniejszych latach krzywdzić też ludzi – powiedziała specjalistka.
W INTERNECIE NIC NIE GINIE
Funkcjonariusze przypominają, że tego typu sprawy powinno się im zgłaszać. Przestrzegają też, że w internecie „nic nie ginie”.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl