W Parku Oliwskim zaczęło się formowanie bindaży. Chodzi o prace przy alejach obsadzonych tworzącymi łukowate sklepienie lipami. Swój unikalny kształt zawdzięczają powtarzanym od 200 lat zabiegom. Jak mówi Monika Hann z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, by latem cieszyły oko, co roku w środku zimy trzeba je precyzyjnie uformować.
Jak mówi Monika Hann, do części prac zima jest wręcz niezbędna.
-Jedna ściana bindaży, które rosną wzdłuż kanału, jest od strony wody. Jej przycięcie wiąże się z koniecznością wejścia na lód. Czekamy więc zawsze na mróz, który zetnie kanał – podkreśla.
UTWORZĄ GEOMETRYCZNE BRYŁY
Powierzchnia cięcia będzie wynosiła 17 tysięcy metrów kwadratowych. Długość regulowanych odcinków to 750 metrów. Odbywa się w trzech lokalizacjach. Dwie z nich podkreślają osie kompozycyjne barokowej części parku: krótszą – od pałacu w stronę okolic ul. Polanki oraz dłuższą – od parteru górnego w stronę morza (wzdłuż kanału, tzw. Widok Królewski). Trzeci przycinany bindaż znajduje się po lewej stronie od bramy głównej przy Stawie Łabędzim.
Na wiosnę podobne prace będą prowadzone między innymi w rejonie szpalerów wysokich. Sięgające 16 metrów zielone ściany zostaną przycięte z każdej strony, tak aby utworzyły jednolite, geometryczne bryły.
Sebastian Kwiatkowski