– Trzeba zabiegać o głos każdego Polaka. Musimy dotrzeć do ludzi, jeszcze ciężej pracować, bo najwyraźniej część naszego elektoratu się zdemobilizowała – stwierdził w wywiadzie dla „Do Rzeczy” premier Mateusz Morawiecki pytany w kontekście wyborów prezydenckich o wnioski płynące z ostatniej kampanii parlamentarnej.
– Powiem krótko i bez filozofowania: trzeba zabiegać o głos każdego Polaka. Zwycięstwo, które odnieśliśmy jesienią, jest bezprecedensowe. To ponad 8 mln głosów i pierwszy raz w drugiej kadencji partia uzyskuje samodzielną większość. Rekordowy procent głosów do Sejmu. To bardzo budujące i jestem wdzięczny rodakom za zaufanie – powiedział Morawiecki.
„RYZYKO ZWIĄZANE Z WYBORAMI”
Na uwagę, że oczekiwania, jeśli chodzi o przewagę w Sejmie, a zwłaszcza w Senacie, były większe, premier stwierdził, że „duża fala”, która niosła PiS w 2019 r. była „tak wysoka, że zdemobilizowała część elektoratu”. – I tu upatruję zadania, wyzwania i ryzyko związane z wyborami prezydenckimi. Musimy zmobilizować naszych wyborców i pokazać rodakom, że tyko wygrana Andrzeja Dudy gwarantuje kontynuację coraz lepszego życia na co dzień – powiedział.
„TO WSPÓŁPRACA, A NIE KŁÓTNIA”
– Musimy dotrzeć do ludzi, jeszcze ciężej pracować, bo najwyraźniej część naszego elektoratu się zdemobilizowała. To współpraca, a nie kłótnia na linii rząd-prezydent pozwala, by zobowiązania zamieniać na decyzje i czyny. Czy mielibyśmy 500+, godną stawkę za godzinę pracy, obniżkę wieku emerytalnego, gdyby pomiędzy rządem a prezydentem były kłótnie i awantury? Nie – dodał.
PAP/puch