Polska rodzina utknęła w ogarniętej koronawirusem Hiszpanii. W rozmowie z Anną Rębas opowiadają o swojej sytuacji

Siły zbrojne Hiszpanii pomagają na terenie 59 miast w walce z szybko rozprzestrzeniającą się pandemią koronawirusa w tym kraju. W czwartek pierwsi żołnierze ze specjalnej jednostki ratunkowej przybyli do Katalonii. My tymczasem przeniesiemy się na południe, do Andaluzji.

Są tam Polscy żeglarze – Edyta i Adam Jakubczak. Razem z 13-letnią córką Kaliną znajdują się teraz na jachcie w przesmyku gibraltarskim w jednym z hiszpańskich portów. Informacja o epidemii koronawirusa dotarła na ich łódkę kilkanaście dni temu.

OBECNA SYTUACJA

Jacht cumuje na Costa del Sol w miejscowości Alcaides w prowincji Kadyks na przesmyku między Europą a Afryką. Obok ich jachtu cumują także inni żeglarze z całego świata, w tym też jachty z Polski. Jak wygląda ich sytuacja zdrowotna? Czy Polska rodzina jest bezpieczna?

O to pytała ich Anna Rębas:

 

Anna Rębas/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj