– Proszę odbierajcie alby – apeluje pani Krystyna z Gdańska. W połowie maja zamyka firmę z powodu pandemii. Nie chce znikać z rynku razem z towarem, dlatego wychodzi z apelem do swoich klientów.
Pani Krystyna Kolka od 29 lat prowadzi firmę, salon mody KriMar we Wrzeszczu. Szyje i sprzedaje między innymi alby komunijne czy mundurki szkolne. W asortymencie są też buty, garnitury, suknie czy dewocjonalia. Normalnie w tym czasie jest gorący okres i dużo pracy – bo zwykle w maju odbywały się komunie. Nie tym razem.
PROSZĘ, ODBIERAJCIE STROJE
ZALEGAJĄCE ALBY
Informacja z apelem trafiła też do księży, sióstr zakonnych i katechetek. Dlaczego rodzice nie przychodzą? – Najpewniej dlatego, że boja się wirusa, a z drugiej strony myślą, że mają czas. Skoro komunie zostały przesunięte, to wydaje im się, że odbiorą alby np. we wrześniu – mówi pani Krystyna. – Nas we wrześniu nie będzie, to gdzie rodzic odbierze albę? Dlatego apeluję: przychodźcie i odbierajcie – dodaje.