Od poniedziałku w praktyce rusza Pętla Żuławska. W kolejnym etapie odmrażania sportu i turystyki od nowego tygodnia możliwe mają być aktywności na wodzie. To szansa dla wodniaków z Żuław, którzy w normalnej sytuacji sezon zaczęliby zaledwie tydzień wcześniej.
W ubiegłym roku z 303 kilometrów szlaków wodnych skorzystało 260 tysięcy turystów, w tym 15 tysięcy wodniaków. Jak mówi Krzysztof Czopek z urzędu marszałkowskiego, wiele wskazuje na to, że w tym roku będzie ich znowu więcej, bo firmy czarterowe mają niemal pełne grafiki.
Dziś z rekreacyjnego pływania korzystać mogą jedynie rodziny. Od poniedziałku będzie łatwiej. – Przepisy, poza zasłanianiem twarzy i zachowaniem dystansu, nakazują ograniczenie liczby osób na przystani, ich weryfikacji i ograniczenia korzystania z infrastruktury tylko do WC. To pozwoli na funkcjonowanie pętli – mówią urzędnicy.
PLANY ROZBUDOWY
Dodajmy, że po pięciu latach od zakończenia projektu, miejscami dla wodniaków zarządzają gminy. Przystanie, częściowo z nowymi zarządcami, mają więc możliwość rozbudowana swojej oferty na przykład o kempingi i gastronomię.
Dziś pętla na 303 kilometrowym szlaku oferuje 335 miejsc postojowych. W ciągu dwóch lat przybędzie ich 430. Dopłynąć bez przeszkód można będzie między innymi Tugą do Nowego Dworu Gdańskiego. Profesjonalna przystań powstanie w Pucku.
(Fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)
OGRANICZENIA I UTRUDNIENIA
Przypomnijmy, że większość pływających po pętli houseboat’ów można wypożyczyć bez uprawnień. Od tego roku mapy i przewodniki po pętli będą będą dodatkowo zawierały informacje o ograniczeniach prędkości na szlakach wodnych.
Utrudnieniem dla pierwszych wodniaków mogą być natomiast godziny otwarcia śluz. Według obowiązujących przepisów w weekendy można będzie z nich skorzystać tylko po wcześniejszym, 12-godzinnym umówieniu.
Sebastian Kwiatkowski/pb