Zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Śledczy ustalili przyczynę tragicznego wypadku w Borczu

Policja ustaliła przyczynę tragicznego wypadku w Borczu na trasie z Żukowa do Kościerzyny. Zdaniem śledczych 44-letni kierowca volvo zasnął za kierownicą i zderzył się z dwoma samochodami. Zginęły trzy osoby, a siedem zostało rannych. Właśnie zakończyło się przesłuchanie kierowcy w prokuraturze. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.

44-latek z Warszawy składał wyjaśnia, ale nie określił jednoznacznie, czy przyznaje się do winy. Nie kwestionował, że w wypadku brał udział, ale, jak powiedział, samego zdarzenia nie pamięta. Wobec mężczyzny prokurator zastosował policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju i sto tysięcy złotych poręczenia majątkowego.

8 LAT WIĘZIENIA

Do wypadku doszło w niedzielę późnym popołudniem. Według śledczych kierowca volvo na prostej drodze zjechał na przeciwny pas. Najpierw otarł się o auto dostawcze, a potem uderzył w jadącego za nim passata. Zginęły trzy osoby z tego auta, siedem innych osób trafiło do szpitali.

Podejrzanemu grozi 8 lat więzienia.

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj