Było wielkie odkrycie, miała być atrakcja turystyczna, a jednak… wszystko zostanie zasypane. Jest decyzja w sprawie gotyckich piwnic ratusza, odkrytych 2 lata temu na starogardzkim rynku.
– Dostaliśmy wytyczne Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wskazał sposób zabezpieczenia ruin. Konserwator jednoznacznie określił, że najlepszym sposobem zabezpieczenia znaleziska jest jego zasypanie – mówi Tadeusz Błędzki, wiceprezydent Starogardu Gdańskiego.
Pierwotne plany były jednak inne. Zakładano przykrycie piwnic stropem i połączenie ich z istniejącą do dziś częścią ratusza, co dałoby nowe możliwości zwiedzania. Później pojawił się pomysł podświetlenia części ruin i przeszklenia ich, dzięki czemu gotyckie piwnice miały być oglądane z poziomu rynku. W ciągu dwóch lat doszło jednak do degradacji murów, które nie zostały zabezpieczone przed warunkami atmosferycznymi.
BRAK ODPOWIEDNICH ZABEZPIECZEŃ
– Ruiny są zarośnięte. Cegła jest zniszczona. Wykopaliska nie były zabezpieczone przed zimą lub ulewnym deszczem. Odkryte po kilkuset latach mury zaczęły więc niszczeć – mówi Anna Lembicz ze stowarzyszenia Starogard 2030.
Urzędnicy odpowiadają, że nie było pieniędzy na zabezpieczenie ruin, a składane dwukrotnie w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wnioski o dofinansowanie były odrzucane.
POZOSTANĄ FOTOGRAFIE
– Stwierdziliśmy, że dla potomności wystarczy dokumentacja fotograficzna. Zostanie też przygotowana wizualizacja – mówi wiceprezydent Błędzki.
– Jeśli nie ma odpowiednich środków, zasypanie ruin jest najlepszym rozwiązaniem. Pozwoli to na ich zabezpieczenie, głównie przed czynnikami atmosferycznymi, oraz pozostawienie dla przyszłych pokoleń. Najważniejsze, że odkrycie zostało skrupulatnie przebadane i udokumentowane – komentuje Magdalena Wałaszewska, archeolog z Muzeum Ziemi Kociewskiej.
Po zasypaniu piwnic, na odbudowanej nawierzchni rynku ma być zaznaczony obrys murów nieistniejącej już części ratusza.
POSŁUCHAJ:
Wojciech Stobba/pb