Trwają obrady Rady Języka Kaszubskiego – grono językoznawców pracuje nad słownictwem technicznym i podejmuje uchwały dotyczące prawidłowego zapisu. Kwestie ustalane przez gremium to między innymi odpowiedź na pytanie: dlaczego na jedną głoskę kaszubski ma aż dwie litery? Omawiane są także nazwy urządzeń technicznych w tym języku.
Rada Języka Kaszubskiego od czwartku obraduje w wejherowskim Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej. Pierwszy dzień minął pod znakiem zapisu liter „i” oraz „y”, które wymawiane są jednakowo. Rada zostaje jednak przy tym, aby w zapisie pozostały dwie litery. Z pozoru błahy temat jest przedmiotem dyskusji o tym, który zapis jest łatwiejszy do przyswojenia.
– Jest to ukłon w stronę polskiej ortografii. Dlatego mówiąc „sin” piszemy „syn”, aby nie przeczytano tego, jako „śin” – wyjaśniał prof. Marek Cybulski z Uniwersytetu Gdańskiego.
SŁOWNICTWO TECHNICZNE
Kolejnym ważnym tematem jest praca komisji tworzącej zbiór słownictwa technicznego, szukająca głównie w słowniku Bernarda Sychty. Zgłaszane jest zapotrzebowanie na taki leksykon – mówi członek Rady Roman Drzeżdżon.
– Zbieramy słówka oznaczające sprzęty, narzędzia, maszyny. Będą one potrzebne przede wszystkim muzealnikom nazywającym swoje eksponaty. Myślę, że odwiedzający muzea będą zainteresowani kaszubskimi nazwami prezentowanych przedmiotów – tłumaczył Roman Drzeżdżon.
Uchwały podjęte przez Radę Języka Kaszubskiego będą zamieszczone w biuletynie, który ukaże się pod koniec roku.
Adam Hebel/ako