Nie udało się znaleźć sprawcy podpalenia windy w bloku przy ulicy Bulońskiej w Gdańsku. Prokuratura umorzyła śledztwo. Chodzi o pożar, który wybuchł ponad rok temu. W nocnym zdarzeniu ucierpiało 11 lokatorów, w tym troje dzieci.
Większość trafiła do szpitala z objawami zatrucia dymem – jedna osoba była nieprzytomna. 30 lokatorów bloku samodzielnie wydostało się na zewnątrz, 20 ewakuowali strażacy.
TRWAJĄCE ROK ŚLEDZTWO
Śledczy ustalili, że do kabiny ktoś włożył opony rowerowe, wycieraczkę i drobne meble, podpalił je i uruchomił windę. Gęsty dym wydobywał się z dwóch klatek schodowych. Policjanci zabezpieczyli ślady, przesłuchali wielu świadków i przejrzeli nagrania z monitoringu. Niestety, podpalacza nie udało się zatrzymać. Po trwającym ponad rok śledztwie prokuratura umorzyła postępowanie.
Grzegorz Armatowski/mk