Hulajnogi i promile. Przeczytaj to, zanim komuś stanie się krzywda [PORADY]

Wiózł koleżankę na hulajnodze, teraz usłyszy zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. To sprawa, o której mówi się w całym kraju. 23-latka zmarła w szpitalu. Do tragedii doszło w Warszawie na ul. Mokotowskiej. Dziewczyna stała z przodu, on za nią, prowadząc elektryczną hulajnogę. W pewnym momencie wywrócili się… Ona miała we krwi ponad 2 promile alkoholu. Jej 26-letni kolega był pod wpływem narkotyków. To odosobniona historia? Niestety nie, choć na szczęście inne nie kończą się tak tragicznie.

Niedawno w Sopocie 13-latka wjechała hulajnogą w idącego 56-letniego przechodnia. Uderzenie było na tyle mocne, że mężczyzna wywrócił się. Miał obrażenia twarzy, na miejscu udzielono mu pomocy medycznej. Krew, poszarpane ubranie. Teraz zapewne sprawa nastoletniej turystki trafi do sądu dla nieletnich. Zdrowia to nikomu nie odda. Szczęścia nie miała też pijana sopocianka, która, jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, najprawdopodobniej doznała poważnego urazu szczęki po upadku z hulajnogi. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jej krwi.

 

PRZYPADKI, KTÓRYCH SIĘ NIE ZGŁASZA

Ile było innych przypadków? Nie wszyscy wzywają pogotowie czy policję. Jadącemu nadmorską ścieżką rowerową w Gdańsku mężczyźnie hulajnogą uderzył w przednie koło kilkuletni chłopiec. Mężczyzna miał kask i to uratowało go przed urazem głowy, złamał jednak rękę. Pech chciał, że prawą, która jest mu bardzo potrzebna w pracy, bo jako lekarz diagnostyk obsługuje nią sondę, którą bada pacjentów. Nie ścigał matki, która po prostu przyszła po dziecko i zaraz zniknęła w tłumie.

Potrzebne są ubezpieczenia od wyrządzonych szkód dla wszystkich rowerzystów? Pojazdy takie jak hulajnogi czy deski elektryczne powinny stać się pojazdami w znaczeniu prawnym – bo teraz prowadzący je są traktowani jak piesi? Być może tak, ale najważniejszy jest rozsądek. Bez niego każde prawo zawiedzie. Dlatego policjanci kolejny raz apelują i tłumaczą, co zrobić, by jazda była bezpieczna. Poniżej przedstawiamy ich komunikat. I podpowiadamy, że w sobotę bardzo wnikliwie będą przyglądali się rowerzystom, wrotkarzom i tym, którzy według prawa są pieszymi, a mkną nierzadko z prędkością parudziesięciu kilometrów na godzinę na hulajnogach elektrycznych.

 

ZASADY BEZPIECZEŃSTWA

Jazda rowerem. Kiedy można jeździć chodnikiem?

Najmłodsi (do 10 roku życia) mogą jeździć rowerem z opiekunami po chodnikach. Starsze dzieci i nastolatkowie muszą już umieć korzystać z dróg rowerowych i przepisów dla rowerzystów oraz posiadać kartę rowerową lub prawo jazdy kat. B1. Kiedy kończymy 18 lat jesteśmy zwolnieni z obowiązku posiadania karty rowerowej, ale niestety osiągnięty wiek nie zwalnia nas ze znajomości przepisów ruchu drogowego.

Rowerzyści mogą poruszać się drogami publicznymi oraz drogami i pasami dla rowerów. Zakaz jazdy na rowerze obowiązuje jedynie na drogach ekspresowych, autostradach i tych jezdniach, wzdłuż których poprowadzono dedykowaną tym pojazdom trasę w danym kierunku. Jeśli taka istnieje – jest obowiązek korzystania z niej. Bez względu na okoliczności, rowerzysta nie może przejechać przez przejście dla pieszych. Jazda możliwa jest wyłącznie po osobno oznakowanym przejeździe rowerowym
 
Każdy rower musi być wyposażony w :
•    co najmniej jedno światło przednie białe lub żółte świecące światłem ciągłym, lub migającym
•    co najmniej jedno światło tylne czerwone, odblaskowe
•    co najmniej jedno światło tylne świecące światłem ciągłym, lub migającym
•    co najmniej w jeden skutecznie działający hamulec,
•    dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku,
Za każdym razem, gdy rowerzysta pojawia się na chodniku, musi bezwzględnie ustępować pierwszeństwa pieszym. Przepisy rowerowe zobowiązują nas wówczas do zachowania szczególnej ostrożności. Korzystanie przez kierującego rowerem z chodnika dozwolone jest tylko wtedy gdy:
•    opiekujemy się osobą w wieku do lat 10, która kieruje rowerem,
•    szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów dozwolony jest z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 metry i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów,
•    warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).

JADĄCY NA HULAJNODZE TO PIESZY?

Zgodnie z unijnymi przepisami, które respektowane są również w Polsce, pojazdy elektryczne bez siodełka (np. hulajnogi elektryczne czy deski elektryczne), które poruszają się z prędkością do 25 km/h i wyposażone są w silnik o mocy nie większej niż 250 W, nie są kwalifikowane jako pojazdy. Zalicza się je do grupy urządzeń transportu osobistego i nie potrzeba na nie żadnych uprawnień.
 
Obecnie osoby jeżdżące na hulajnogach traktowane są jako piesi. W związku z tym muszą poruszać się wyłącznie po chodnikach i nie mogą korzystać ze ścieżek oraz pasów rowerowych, ani ulic (chyba że nie ma chodnika – wówczas mogą poruszać się poboczem).
 
NA ROLKACH PO ŚCIEŻCE ROWEROWEJ?

Zgodnie z Ustawą z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym, rolkarz jest uznawany za pieszego. Rolkarz nie kieruje żadnym pojazdem, więc automatycznie staje się pieszym ze wszystkimi prawami i obowiązkami. Przepis nakazuje rolkarzom korzystanie z chodników oraz z pobocza, gdy chodnika nie ma. Osoby jeżdżące na rolkach nie mogą też korzystać z infrastruktury rowerowej.

Najważniejszą regułą poruszania się na drodze jest zachowanie ostrożności, a często nawet szczególnej ostrożności. Starajmy się unikać wszelkiego działania oraz sytuacji, które mogłoby doprowadzić do zdarzenia drogowego.
 
Sopoccy policjanci apelują do wszystkich poruszających się rowerem, hulajnogą czy na rolkach o używanie kasków ochronnych, a także elementów odblaskowych – wszystko dla własnego bezpieczeństwa!

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj