– Chcemy wprowadzić dodatkowe rygory w powiatach z największym przyrostem zakażeń, m.in. w woj. wielkopolskim, małopolskim i łódzkim – poinformował w czwartek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Na konferencji prasowej w siedzibie resortu zdrowia Szumowski poinformował o planowanym wprowadzeniu dodatkowych obostrzeń w 19 powiatach.
Ministerstwo Zdrowia wprowadzi w tych powiatach dwa rodzaje obostrzeń – czerwony i żółty. Większe, „czerwone” obostrzenia będą obowiązywały w powiatach: ostrzeszowskim, nowosądeckim, Nowy Sącz, wieluńskim, pszczyńskim, w Rudzie Śląskiej, rybnickim, w Rybniku i pow. wodzisławskim. Łagodniejsze, „żółte” rygory będą w powiatach: wieruszowskim, Jastrzębie Zdrój, jarosławskim, Żorach, kępińskim, przemyskim, cieszyńskim, pińczowskim, oświęcimskim i Przemyślu.
Szumowski na konferencji prasowej zapewniał, że cały czas jak najsprawniej pobierane są wymazy, m.in. z możliwych ognisk zakażeń koronawirusem. – Ostatnio mieliśmy raporty ze Śląska z kopalni, które były kolejne raz wymazywane. Mieliśmy duże zakłady pracy – zaznaczył. – W weekend i w kolejnych dniach po weekendzie należy się nadal spodziewać liczb w granicach 500, 600, być może 700, dlatego że chcemy dziennie wymazać w tych zakładach pracy po tysiąc do dwóch tysięcy pracowników naraz – wyjaśnił.
Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia w resorcie Łukasza Szumowskiego, dodał, że od 1 września wprowadzony zostanie obowiązek posiadania zaświadczenia o przeciwskazaniach medycznych do zasłaniania ust i nosa jednocześnie dodając, że liczba takich przypadków powinna być bardzo niewielka.
NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY
– Najważniejsze zmiany (…) dotyczyć będą obowiązku noszenia masek, ograniczenia liczby osób, które będą mogły korzystać z komunikacji zbiorowej do 50 proc. miejsc siedzących w strefie czerwonej. Ograniczamy też liczbę osób, które będą mogły brać udział w uroczystościach takich jak wesela, pogrzeby i inne uroczystości rodzinne – ograniczamy to w strefie czerwonej do 50 osób, a w strefie żółtej do 100 osób – powiedział wiceminister Cieszyński.
– Będziemy prowadzili prace legislacyjne związane z wdrożeniem rejestru wydarzeń m.in. takich jak wesela (…). Takie zmiany w najszybszym możliwym terminie będziemy proponowali – zapowiedział wiceszef MZ.
Cieszyński wyjaśnił, że dla powiatów będzie obliczany wskaźnik przyrostu nowych przypadków koronawirusa na 10 tys. mieszkańców. – Dla powiatów, w których ten wskaźnik przekroczy 12 w ciągu 14 dni poprzedzający dzień publikacji, będziemy oznaczali ten powiat kolorem czerwonym, a dla powiatów w przedziale od 6 do 12 będzie oznaczone kolorem żółtym – mówił Cieszyński.
DOBRA SYTUACJA NA POMORZU
W czasie konferencji prasowej minister zdrowia powiedział, że „mapa obszarów czerwonych i żółtych pokazuje wyraźnie, że to nie jest tak, że czas wakacji daje wzrost zakażeń. Pas zbliżony do Wybrzeża jest w całości zielony. Nie ma tam dramatycznej liczby zakażeń” – powiedział Łukasz Szumowski. Dodał, że „obszary, które do tej pory regulowano w rozporządzeniu epidemiologicznym, a więc: organizacje kongresów, wydarzenia sportowe, kulturalne, gastronomia, kina, sanatoria, siłownie – pozostają bez zmian”.
Mówiąc, że zgromadzenia to jedne z największych praw obywatelskich, Szumowski zaznaczył, że na ten moment nie są planowane w tej kwestii żadne dodatkowe zmiany. Przypomniał, że zgodnie z dotychczasowymi regulacjami, w trosce o zdrowie obywateli nadal pozostają zamknięte kluby, dyskoteki, oraz nie będą się odbywały duże imprezy masowe. W związku z tym, że m.in. nabożeństwa w kościołach i korzystanie z transportu publicznego są źródłem zakażeń, obowiązuje tam noszenie maseczek.
Oświadczył, że „w powiatach czerwonych zostaje wprowadzony obowiązek noszenia maseczek wszędzie w przestrzeni publicznej”. Mówiąc o kategoryzacji zakażeń powiedział, że większość Polski jest „zielona”. Niestety są obszary, gdzie ten przyrost jest szybki i tam trzeba reagować. Wymienił województwa: wielkopolskie, małopolskie, łódzkie, śląskie i część podkarpackiego.
OTRZĄSNĄĆ SIĘ Z BEZTROSKI
Zdaniem ministra zdrowia trzeba otrząsnąć się z beztroski. – To dotyczy całej Polski, bo naprawdę, jeżeli nie chcemy, żeby kolor czerwony rozprzestrzenił się na całą Polskę, to starajmy się zachowywać reżim sanitarny, nosić maskę w sklepach i w komunikacji miejskiej. Niech to wejdzie w nasz nawyk, dopóki nie będzie leków i szczepionki – zaapelował.
– Nie ma czegoś takiego, jak medyczne przeciwskazania w zasłaniania nosa i ust. Jeśli ktoś nie może nosić maski z powodu bardzo ciężkiej niewydolności oddechowej czy bardzo ciężkiej alergii, zawsze może nosić przyłbicę – powiedział minister zdrowia.
PAP/mk