Niebezpieczny parking przy ulicy Marynarki Polskiej w Gdańsku. „Kierowcy rozpędzają się i są zaskoczeni tym, że samochód na prawym pasie blokuje ruch”

Kierowcy zarzucają niepełne oznakowanie. Drogowcy twierdzą, że wszystko jest w zgodzie ze sztuką. Kontrowersyjny parking na ulicy Marynarki Polskiej został sezonowo przeznaczony dla działkowców i budzi emocje.

Do Radia Gdańsk zgłosili się kierowcy ostrzegający przed zmianami, jakie wprowadzono na drodze do Nowego Portu. Jak mówi pan Janusz – prawy pas przeznaczono dla aut działkowców. Kierowcy nie mają jednak świadomości, że to bardzo długi pas, który nie jest oznaczony żadnymi znakami poziomymi.

– Zaobserwowałem sytuację w której kierowcy po przejechaniu zapory wracają z powrotem na prawy pas, rozpędzają się i są zaskoczeni tym, że samochód na prawym blokuje ruch. W ostatniej chwili wracają na lewy pas, zajeżdżają drogę albo gwałtownie hamują – opowiada pan Janusz.

OZNAKOWANIE NIE JEST OBOWIĄZKOWE

Robert Krasowski z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni tłumaczy, że sezonowy parking dla działkowców wyznaczono na prośbę policji. Oznakowanie jezdni nie jest obowiązkowe, choć jak mówi – drogowcy mają świadomość że wiele by pomogło.

– Woleliśmy uniknąć stosowania oznakowania, które jest trudne do usunięcia. Odcinek od Śnieżnej do Wyzwolenia ma 750 metrów i mieści 120 aut. Być może w przyszłości skrócimy go do 50-70 metrów – mówi Krasowski.

Decyzje odnośnie do przyszłości i kształtu tymczasowego parkingu zapadną w ciągu najbliższych tygodni. Drogowcy rozważają dodatkowe, pionowe oznakowanie parkingu.

 

Sebastian Kwiatkowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj