O rozsądne zachowanie na przejazdach kolejowych – szczególnie w ostatni weekend wakacji – apelują do kierowców kolejarze. W Subkowach koło Tczewa informowali o tym, jak bezpiecznie pokonać przejazd i co zrobić, kiedy dojdzie do awarii rogatek.
Od dwóch lat PKP Polskie Linie Kolejowe oznaczają przejazdy kolejowe żółtymi nalepkami. Można je znaleźć na krzyżach świętego Andrzeja lub napędach rogatek. Na nalepce jest indywidualny numer przejazdu, który pozwala służbom na szybką identyfikację miejsca, w którym doszło na przykład unieruchomienia pojazdu lub awarii rogatki.
– To wyróżnik, który pozwala nam wstrzymać ruch pociągów lub wprowadzić ograniczenie. Służbom z kolei pozwala to na sprawne dotarcie w konkretne miejsce. 9 cyfr jest na żółtej naklejce, gdzie są też podane numery alarmowe – mówił Leszek Lewiński z PKP Polskich Linii Kolejowych.
IGNOROWANIE PRZEPISÓW
Najczęściej to jednak nie awaria, a ignorowanie przepisów drogowych prowadzi do tragedii na torach, o czym przypomniał Roman Sawicki ze Straży Ochrony Kolei.
– Kierowcom wydaje się, że zdążą przejechać i przyspieszają. Poza tym zdarza się, że kierowca wjeżdża na przejazd mimo, że nie ma możliwości opuszczenia go, bo jest korek lub jakieś zdarzenie drogowe – mówił Sawicki.
6 WYPADKÓW W 2020
Od połowy 2018 roku, kiedy wprowadzono oznaczenia przejazdów, służby otrzymały ponad 8 tysięcy zgłoszeń. W 537 przypadkach ograniczono prędkość przejeżdżających pociągów, a w 287 sytuacjach całkowicie wstrzymano ruch na torach.
W tym roku na Pomorzu doszło do 6 wypadków na przejazdach. Z każdym kolejnym rokiem takich zdarzeń jest jednak mniej.
Wojciech Stobba/ako