Uroczystości przed bramą Stoczni Gdańskiej. „Możemy tutaj stać jako wolni ludzie”

Mamy wielkie szczęście, że przytrafiła się nam „Solidarność” – mówiła przed Bramą nr 2 Stoczni Gdańskiej prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz. Co roku w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych spotykają się tam uczestnicy wydarzeń z roku ’80 i sygnatariusze, a także goście z różnych stron kraju.

Mimo niesprzyjającej aury przy Bramie nr 2 i na Placu Solidarności zjawiło się sporo osób. – Jesteśmy z Białegostoku, co roku tu przyjeżdżamy i co roku widzimy to trochę nieco inaczej. A to przejście przez bramę ma wymiar symboliczny, sam dobrze pamiętam lata 80-te.

– Przyjechaliśmy z żoną z Bełchatowa. Chciałem podziękować ludziom „Solidarności”. Możemy tutaj stać jako wolni ludzie. Jest swoboda, nie biją, ale niestety podział w społeczeństwie jest duży. mówili Radiu Gdańsk ludzie, którzy zjawili się przy bramie stoczni. – My przyjechaliśmy ze Śląska, ale na te popołudniowe obchody. Dla nas to jest ważne – nie tylko dla mojego pokolenia, ale i dla młodych. My pamiętamy o stoczniowcach, którzy zginęli i o górnikach z kopalni Wujek – dlatego tu jesteśmy – dodawali inni.

„POCZUCIE WSPÓLNOTY”

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz mówiła w swoim wystąpieniu, że „40 lat temu Solidarność dała nam poczucie wspólnoty”. – Kiedy dzisiaj o tym myślimy, wielokrotnie o tym mówimy, była niczym pragnienie czegoś rajskiego – zaznaczyła. – Kiedy nieważne były partykularne interesy, ale ważne było dobro wspólne, czuliśmy się razem, mimo że brama oddzielała strajkujących od tych, którzy stali tutaj, na tym placu. Tęsknimy za tą wspólnotą. Pytanie, co możemy zrobić, żeby ona trwała – dodawała prezydent Gdańska.

Z kolei Lech Wałęsa, były przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, podkreślił w swoim przemówieniu, że to, co wydarzyło się 40 lat temu, było największym w dziejach Polski zwycięstwem. Były prezydent w swoim wystąpieniu ocenił, że „los dał nam zadania”.

– Jedno zadanie: „rozbić stary porządek, który hamował rozwój świata”. Drugie zadanie, to „zbudować coś mądrzejszego, lepszego i bardziej przydatnego”. Dzisiaj powinniśmy zastanawiać się po pierwsze, jaki fundament położymy pod tą naszą nową budowę – mówił. Dodał, że w tej sprawie należy coś uzgodnić, m.in. system ekonomiczny, którym nie powinien być ani komunizm, ale nie kapitalizm, jaki jest dziś.

Ze sceny przemawiali też Tomasz Grodzki, Władysław Frasyniuk i Basil Kerski. Spotkanie zakończyło się symbolicznym przystrajaniem kwiatami bramy stoczniowej, a potem nastąpiło jej otwarcie. Uczestnicy spotkania przeszli przez nią w stronę Europejskiego Centrum Solidarności.

O godz. 15:00 na Placu Solidarności w Gdańsku koło Bramy nr 2 rozpoczną się oficjalne uroczystości rocznicowe.
 

 

an/PAP

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj