Mieszkaniec Elbląga wpadł w furię po tym, gdy wrzucił do odkurzacza samochodowego pięć zł, a ten się nie włączył. Zdenerwowany mężczyzna zaczął kopać urządzenie i je uszkodził. Właściciel odkurzacza wycenił szkodę na osiem tys. zł.
Do zdarzenia doszło na stacji obsługi samochodów przy ul. Warszawskiej w Elblągu. Wieczorem grupa młodych ludzi przyjechała tam mercedesem, 26-latek wrzucił do odkurzacza 5 zł, by wyczyścić auto.
– 26-latek wpadł w furię za sprawą straconych 5 złotych oraz faktu, że nie odkurzy auta. Podwójna strata spowodowała, że puściły mu nerwy i zaczął kopać w milczące urządzenie – poinformował oficer prasowy policji w Elblągu Krzysztof Nowacki.
Policjant przyznał, że 28-letni kolega zaczął odciągać i uspokajać zdenerwowanego agresora, na miejsce wezwano policję. Niestety, zanim 26-latek się uspokoił, odkurzacz został uszkodzony, a jego właściciel wycenił szkodę na 8 tys. zł.
5 LAT WIĘZIENIA
– 26-latek przyznał, że pił wcześniej alkohol, miał 1,7 promila w organizmie. Policjantom tłumaczył, że co prawda uderzał w urządzenie, ale myślał, że to je uruchomi – podał Nowacki i dodał, że mężczyzna po wytrzeźwieniu usłyszy teraz zarzut uszkodzenia mienia za co grozi do 5 lat więzienia.
PAP/pOr