Jest ikoną polskiego żeglarstwa oraz kultury marynistycznej. To flagowa jednostka Związku Harcerstwa Polskiego i największy żaglowiec skautowy na świecie. „Zawisza Czarny” zakończył właśnie sezon żeglarski, a teraz czeka go remont.
Aby kontynuować morskie przygody, jednostka musi przejść szereg prac, które są niezbędne do utrzymania klasy żaglowca. Niektóre elementy należy wymienić lub odświeżyć. Koszty remontu „Zawiszy Czarnego” to ponad milion złotych.
Dla armatora jednostki – Fundacji Harcerstwa Centrum Wychowania Morskiego ZHP w Gdyni – to spory wydatek, dlatego prosi o wsparcie i organizuje internetową zbiórkę funduszy. Jej cel to 100 tysięcy złotych. Na stoczniowy dok żaglowiec ma trafić w październiku.
HARC PO BAŁTYKU
O remoncie żaglowca z Weroniką Nidzinkiewicz z Centrum Wychowania Morskiego rozmawiała Anna Rębas.
– Remont po części już się zaczął. Stoimy na postoju i przygotowujemy statek do wymiany części poszycia. Będzie to największy remont od 20 lat. To normalna sprawa, że pewne części trzeba wymieniać. Stalowy kadłub, zanurzony w wodzie, koroduje, więc przyszedł na to czas – mówiła Weronika Nidzinkiewicz. – Rozpoczęliśmy zrzutkę. Główne finanse zabezpiecza właściciel, czyli ZHP. Przy tak dużych remontach istnieje jednak ryzyko, że trzeba będzie wymienić więcej części niż zakładano – tłumaczyła.
Po remoncie żaglowiec wyruszy na kolejne morskie przygody. W przyszłym roku planowany jest drugi rejs w ramach „Harcu po Bałtyku”. Wyprawie będzie przewodzić Muzeum II Wojny Światowej. Jej celem będzie wrak pancernika Schleswig-Holstein, który spoczywa na dnie Zatoki Fińskiej u wybrzeży estońskiego Tallina. Tam również zostanie umieszczona kopia bandery z pierwszego „Zawiszy Czarnego”.
Remont „Zawiszy Czarnego” można wesprzeć >>> TUTAJ.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU:
Anna Rębas/ako