Mieszkańcy i społecznicy z Biskupiej Górki w Gdańsku sadzili w sobotę kwiaty i krzewy i budowali domki dla owadów. Wszystko w ramach projektu „Biskupia bliżej natury”.
Efekty projektu będą odczuwalne za pół roku. Na wiosnę dzielnica ma się stać przyjaznym i ekologicznym miejscem. W eko-klimat wprowadziła wszystkich prelekcja o roli i znaczeniu owadów, którą wygłosiła Marta Kistowska.
– Owady są obecne w naszej przestrzeni przez cały czas, ale są miejsca, gdzie nie mają warunków, by funkcjonować, dlatego powinniśmy im je stwarzać – do rozrodu czy zapylania roślin. Dzisiaj na Biskupiej Górce właśnie tworzymy taki ogród, takie przyjazne miejsce. Tam gdzie są owady jest milej, a ogród jest takim miejscem gdzie miło spędza się czas. Owady są często demonizowane jak pająki czy pszczoły – które są nam potrzebne do życia – mówi prelegentka.
ZAGŁUSZYĆ SZUM AUT
Ogród z łąką kwietną i domami dla owadów powstaje na tyłach siedziby Stowarzyszenia WAGA przy ulicy Biskupiej 4.
– Jest jeżówka, felicja, tam będzie hibiskus a tu posiejemy trawę. Myślę, że jak to zakwitnie na wiosnę będziemy wszyscy chodzić w moskitierach – tyle przyciągniemy owadów, a szum samochodów zamieni się w taki w przyjemny dla ucha dźwięk – mówi Anna Butrym, prezeska WAGI.
– Planujemy zrobić 10 domków dla owadów. Rozmieścimy je na terenie ogródka czy może też gdzieś indziej na Biskupiej Górce. Te działania są potrzebne, by uświadamiać innym rolę i znaczenie pszczół w przyrodzie. Chcemy tak naprawdę każdego pożytecznego owada w tym ogródku. Chcemy być ekologiczni i przyjaźni dla każdego – dodaje Joanna Prokop ze stowarzyszenia i odpowiedzialna za projekt „Biskupia bliżej natury”.
Aleksandra Nietopiel/ako