Wyłamane lusterka, tablica rejestracyjna i pęknięta szyba. Furgonetka fundacji Pro-Prawo do Życia zdewastowana

Atak na furgonetkę fundacji Pro-Prawo do Życia. Pojazd poruszał się po ulicach Gdańska, gdy jeden z mężczyzn postanowił go zdemolować. Straty wstępnie wyceniono na ponad dwa tysiące złotych. – Około godziny 17:00 jechaliśmy al. Grunwaldzka w kierunku centrum Gdańska. Na wysokości stacji Shell na wjeździe w ulicę Opacką zatrzymała się szara toyota. To było dziwne, obawiałem się, że może dojść do blokowania. Z Toyoty wyskoczył mężczyzna który zablokował przejazd, wybiegając przed maskę furgonetki – opowiada Jan Bienias z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

„NA SZYBIE ZOSTAŁ KRWAWY ŚLAD”

– Mężczyzna najpierw podbiegł od strony kierowcy i wyłamał lewe lusterko. Następnie wyrwał tablicę rejestracyjną. Po jej oderwaniu zaczął odchodzić wzdłuż ulicy Opackiej w ślad za szarą toyotą. Pojechaliśmy za nim. Wtedy wrócił i wyłamał drugie lusterko, tablicą rejestracyjną uderzał w szybę pasażera, a później skopał i pogiął maskę pojazdu. Na koniec z dużą siłą uderzył w przednią szybę, która popękała, a w miejscu uderzenia pozostał krwawy ślad – mówi Bienias.

Na miejsce została wezwana policja.


Oprócz filmów z kamer furgonetki jest także nagranie kierowcy, który był świadkiem całego zajścia.

Jak podkreśla Jan Bienias, w przyszłym tygodniu fundacja planuje wznowić kampanię „Stop pedofilii” w Gdańsku i okolicach. Jego zdaniem wiele osób bardzo dobrze ją odbiera.

 

Maciej Naskręt/pOr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj