Fragment kamiennego żarna, używanego przed wiekami do przemiału zboża, odkryto w czasie prac remontowych przy gdańskim XIV-wiecznym Wielkim Młynie. Muzealnicy będą czynić starania, aby w przyszłości znalezisko stanowiło część wystawy poświęconej zabytkowemu obiektowi.
O niecodziennym odkryciu w Wielkim Młynie poinformował w czwartek rzecznik prasowy Muzeum Gdańska, Andrzej Gierszewski. Jak wyjaśnił, dwa fragmenty kamiennego dysku, który w przeszłości był częścią żaren, znaleziono w części południowo-wschodniego narożnika Wielkiego Młyna. Zidentyfikowali je archeolodzy nadzorujący prace remontowe w tej części obiektu.
– Dwa znalezione fragmenty stanowią w sumie połowę kamiennego dysku, który pierwotnie miał około 70-80 centymetrów średnicy – wyjaśnił Gierszewski.
Dodał, że części żarna zostały znalezione pod zamontowaną w latach 90. XX w. skrzynką elektryczną. Kamieni użyto wówczas wtórnie jako wzmocnienie konstrukcji przekaźnika prądu.
CZĘŚĆ MŁYNA KIERATOWEGO?
Jak wyjaśnił Gierszewski, według archeologów żarno, którego części odkryto, może pochodzić z początku XVIII wieku. Nadzorująca prace archeolog, Monika Kasprzak, sądzi, że znalezisko może być związane z zainstalowanym w Wielkim Młynie około 1709–1710 r. młynem kieratowym, którego siłą napędową była nie woda, a konie.
– Takie rozwiązania stosowano powszechnie w okresach wojen oraz podczas XVII-wiecznego minimum klimatycznego. Młyn kieratowy zapewniał ciągłość pracy marginalizując ryzyko wstrzymania dopływu wody przez Kanał Raduni oraz wskutek silnych mrozów – wyjaśniła Kasprzak cytowana w komunikacie przesłanym przez Muzeum Gdańska.
Archeolog przypomniała, że żaren używano w Wielkim Młynie do przemiału zboża w mąkę aż do 1880 r., kiedy to w obiekcie zamontowano turbiny parowe.
– Proces przemiału ziarna zachodził pomiędzy dwoma ocierającymi się o siebie żarnami, dolne, czyli tzw. leżak, było nieruchome, a górne, czyli biegun, ruchome – wyjaśniła Kasprzak dodając, że kamienie były często wymieniane na nowe.
Gierszewski wyjaśnił, że kamienne znalezisko zgodnie z prawem stanowi własność Skarbu Państwa.
– Muzeum Gdańska będzie starać się o ich przejęcie u Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i zapewnienie im miejsca ekspozycji w części wystawy poświęconej historii Wielkiego Młyna w powstającym tu Muzeum Bursztynu – dodał rzecznik.
JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH W EUROPIE
Wielki Młyn został zbudowany przez Krzyżaków w 1364 r. na wyspie utworzonej przez ramiona Kanału Raduni. Jak wyjaśnia Encyklopedia Gdańska, początkowo młyn dysponował prawdopodobnie 12 kołami wodnymi, z których każde było połączone z walcami transmisyjnymi poruszającymi po dwa żarna. W momencie powstania młyn był jednym z największych tego typu obiektów w Europie. Z czasem rozbudowywano go. Swoją funkcję pełnił niemal nieprzerwanie do 1945 roku, kiedy to – w efekcie działań wojennych, został zniszczony. Zabytek odbudowano w latach 1962-1965. W jego wnętrzu urządzano targi i podobne imprezy, a przez kilkanaście kolejnych lat należący do miasta zabytek, służył jako dom handlowy.
W 2016 r. Wielki Młyn przejęło Muzeum Gdańska. Obecnie w obiekcie trwają prace remontowe i adaptacyjne, które mają przystosować zabytek do potrzeb muzealnych. Do obiektu ma zostać przeniesione Muzeum Bursztynu dziś mieszczące się w ciasnych i niefunkcjonalnych wnętrzach gdańskiego Zespołu Przedbramia ul. Długiej. Otwarcie Muzeum Bursztynu w nowej siedzibie zaplanowano na 28 czerwca 2021 roku – w Światowym Dniu Bursztynu.
Prace w Wielkim Młynie finansowane są ze środków miasta Gdańska oraz Unii Europejskiej (w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego 2014-2020). Muzeum Gdańska pozyskało też z UE (z Programu Współpracy Transgranicznej Polska – Rosja 2014-2020) środki na aranżację we wnętrzu zabytkowego obiektu wystawy stałej poświęconej bursztynowi bałtyckiemu.
Muzeum Bursztynu jest jedyną polską placówką, które stara się „dokumentować ewolucję współczesnej sztuki złotniczej ze szczególnym uwzględnieniem bursztynu bałtyckiego”. W dotychczasowej siedzibie placówkę odwiedzało rocznie około 90 tys. turystów z całego świata. Gospodarze placówki liczą, że w nowym obiekcie liczba gości podwoi się.
PAP/ako