Prokuratura nie złożyła wniosku o tymczasowy areszt Romana Giertycha. Ja podał portal tvp.info, jest to efekt stanu zdrowia adwokata. Na ten temat wypowiedział się poseł PiS Kacper Płażyński, który wyraził nadzieję, że po powrocie mecenasa do zdrowia, prokuratura niezwłocznie złoży wniosek o tymczasowe aresztowanie.
Prokuratura poinformowała w sobotę rano, że wobec pięciu podejrzanych w głośnej sprawie wystąpi z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie. W sprawie Romana Giertycha było jednak inaczej. Jak dowiedział się portal tvp.info od osoby znającej sprawę, „prokuratura miała związane ręce”
– Nie jest tak, że uznano, iż wniosek aresztowy jest w tym przypadku niepotrzebny. Po prostu nie było takiej możliwości ze względu na stan zdrowia znanego mecenasa – powiedziała portalowi nieoficjalnie osoba znająca kulisy sprawy. – Na tymczasowe aresztowanie nie pozwalało orzeczenie lekarskie – dodaje.
– Prokuratura jest związania opinią biegłego lekarza. Jeżeli on stwierdził, że stan zdrowia nie pozwala na tymczasowy areszt, to trzeba to przyjąć. Tutaj nie ma pola do polemiki – podkreślał w rozmowie Kacper Płażyński.
„OBY MÓGŁ ODPOWIADAĆ”
Polityk przyznał, że ma nadzieję, iż w szybkim czasie stan zdrowia Romana Giertycha się poprawi.
– Oby wtedy mógł odpowiadać, jak każdy inny, przed sądem – dodał.
Poseł zaznaczył także, że „znanemu mecenasowi zarzucane jest uczestniczenie w szajce, która miała przywłaszczyć ponad 90 mln zł.” Według niego chodzi o proceder, w który „mogli być zamieszani najpotężniejsi ludzie w Polsce”.
– Jedną z takich osób jest biznesmen Ryszard K. – powiedział Płażyński i dodał, że znajomości i środki finansowe takich ludzi dają możliwości szerokiego działania, w tym utrudniania postępowania, gdy odpowiadają z wolnej stopy.
– Domyślam się więc, że po tym, jak panu mecenasowi Giertychowi się poprawi, prokuratura niezwłocznie złoży wniosek o tymczasowe aresztowanie i już do decyzji sądu będzie należało, czy uzna ten wniosek za zasadny czy też nie – podkreślił.
ako