– Mamy obecnie do czynienia z drugą falą epidemii, ale być może grozi nam też trzecia fala, bo jesteśmy zależni od tego, czy wynalezione zostanie lekarstwo lub szczepionka na koronawirusa – mówił w środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Poinformował, że w Głuchołazach działa już jeden z pierwszych ośrodków rehabilitacji dla osób, które przeszły COVID-19. – W najbliższych dniach przedstawię, w jaki sposób „Korpus Wsparcia Seniorów” będzie działał – zapowiedział Morawiecki.
Morawiecki, wśród najważniejszych zasad walki z epidemią koronawirusa, wymienił utrzymywanie dystansu społecznego, noszenie maseczek i wentylowanie pomieszczeń. Ocenił, że na tle innych dużych krajów europejskich, strategia polskiego rządu okazuje się „skuteczna” i – jak dodał – ta strategia będzie utrzymana.
– Mamy do czynienia dzisiaj z bardzo groźnym zjawiskiem. Z drugą falą. I trzeba powiedzieć to tutaj również, że być może grozi nam trzecia fala, ponieważ zależni jesteśmy od tego, czy wynalezione zostanie lekarstwo bądź szczepionka na COVID-19 – powiedział szef rządu.
– Nasza strategia i zasada to przede wszystkim tak budować życie społeczne i gospodarcze, żeby móc uczyć się, pracować, żyć, nie zamykać gospodarki i jednocześnie przecinać ten pas transmisyjny COVID-19 – dodał Morawiecki.
Występując w Sejmie premier, powołując się na naukowców mówił, że są oni zgodni, że bliskość, kontakt społeczny i mobilność przede wszystkim powodują zakażenie się ludzi od siebie wzajemnie. Dodał, że według grona naukowców teoria o odporności stadnej jest błędna i grozi ogromną falą zgonów.
Podkreślał, że „solidarność podejścia do epidemii mocno pomogła nam wiosną, bo równo 230 dni temu zaczęliśmy się zmagać z pandemią”. – Pan prof. Marian Zembala powiedział, że w obecnej sytuacji wszyscy powinni współpracować ponad podziałami, nie ma innej opcji, to apel o solidarność, język, który chyba wszyscy tutaj niezależnie od różnic rozumiemy – powiedział szef rządu.
– Kupowaliśmy przede wszystkim sprzęt, który leczy najciężej chorych na koronawirusa, czyli respiratory. Respiratorów kupiliśmy tyle, że również potroiliśmy stan łóżek z respiratorami między sierpniem a dniem dzisiejszym 3,5-krotnie – oświadczył premier w Sejmie. Dodał, że w magazynach Agencji Rezerw Materiałowych jest dostępnych ponad 2,5 tysiąca respiratorów, gotowych do podłączenia przy łóżkach szpitalnych. – Wszystkie szpitale, każdy, niezależnie od tego, jaki jest organ założycielski, czy marszałkowski, czy miejski, każdy, który chce podłączyć respirator, dostanie ten respirator, ponieważ mamy dziś wolnych respiratorów blisko 3 tysiące – powiedział.
Według szefa rządu, to skutek myślenia strategicznego w miesiącach letnich. – Kiedy wiedzieliśmy, że możemy się zderzyć z większą liczbą zapotrzebowania na respiratory – zaznaczył. Stwierdził również, że obecnie w użyciu przy pacjentach zakażonych koronawirusem jest niecałe 800 respiratorów. – Wolnych podłączonych jest kilkaset, około 600-700, ale wolnych do podłączenia jest blisko 3 tysiące – powiedział premier. – Stan łóżek zajętych to około 60 proc. na dzień dzisiejszy. To duży procent, ale cały czas zwiększamy bazę łóżkową – powiedział.
Stwierdził, że jeszcze sześć, siedem tygodni temu, łóżek dla chorych na koronawirusa było około 6 tys. – Dziś jest to 16-17 tys. łóżek. Szybciej w ostatnich dnia rośnie nam liczba łóżek dołączanych do systemów niż liczba pacjentów chorych na COVID-19, którzy wymagają opieki szpitalnej na tych łóżkach – powiedział Morawiecki. – Duża liczba zakażeń, 9-10 tys. zakażeń (każdego dnia – PAP), które musimy zatrzymać oznacza, że musi rosnąć liczba łóżek dostępnych dla pacjentów (…). W naszym planie jest założenie co najmniej kolejnych 15 tys. łóżek. 13 tys. już jest zidentyfikowanych w szpitalach powiatowych, podległych MON, MSWiA i MZ – dodał premier.
Morawiecki przekonywał, że strategia rządu jest „drogą środka”. Oceniał, że kryzys gospodarczy, wywołany epidemią, jest wydarzeniem bez precedensu, wobec którego nie było żadnych gotowych metod postępowania.
– Na to wszystko zareagowaliśmy błyskawicznie tarczą finansową, tarczą antykryzysową, bo poduszka płynnościowa dla przedsiębiorców, która cały czas jest mierzona obiektywnymi wskaźnikami i według finansów, ekonomistów, wystarczy jeszcze na kilka miesięcy. Mówię w skali całej gospodarki – mówił Morawiecki.
– Wyszliśmy z punktu pierwotnego, 4 tys. testów dziennie. Ile mamy dzisiaj możliwości testowych szanowni państwo? To jest 80 tys. każdego dnia. W ciągu lata zwiększaliśmy naszą wydolność i wydajność testów na koronawirusa – powiedział szef rządu.
Stwierdził, że w latach 2010-2015 PO „zlikwidowała 30 laboratoriów w sanepidzie”. – W 2016 r. zatrzymaliśmy ten proces i dzisiaj mamy możliwość testowania z 4 tys. na 80 tys.. 20 razy większą – powiedział Morawiecki.
Podkreślił, że rząd słucha rad ekspertów i poprzez wprowadzane obostrzenia chce doprowadzić do tego, by transmisja koronawirusa – współczynnik R – „był odpowiednio mniejszy, niski”. Dlatego – jak mówił – obostrzenia muszą być rygorystycznie przestrzegane. Podkreślił, że policjanci, służby mundurowe prowadzą zdecydowane działania, by egzekwować przepisy. Podkreślił, że służby mundurowe skontrolowały 20 mln osób, które się znajdowały na kwarantannie.
Szef rządu wśród kolejnych elementów działania wymienił wsparcie seniorów. – W najbliższych dniach przedstawię, w jaki sposób „Korpus Wsparcia Seniorów” będzie działał – zapowiedział Morawiecki.
TARCZE FINANSOWE
– Poprzez nasze tarcze finansowe utrzymaliśmy 5 mln miejsc pracy. To wielkie osiągnięcie, które doprowadziło do tego, że Polacy dzisiaj mogą, mimo tych ogromnych zagrożeń gospodarczych, spać spokojniej niż wielu innych obywateli Europy – powiedział premier. Zaznaczył, że wiele instytucji międzynarodowych oceniło, że polska odpowiedź fiskalno-budżetowa była największa w Europie.
– Ale dzięki temu ochroniliśmy miejsca pracy – tłumaczył. Podkreślił, że zależność między epidemią a gospodarką jest bardzo duża i im szybciej uda nam się zwalczyć epidemię, tym perspektywy przed gospodarką są lepsze. – Ale jeśli w gospodarce jest tąpnięcie: wzrost bezrobocia, gwałtownie rosnący dług publiczny, gwałtowny spadek PKB, jak w USA czy Wielkiej Brytanii, to my przechodzimy przez to inaczej – zaznaczył szef rządu
ZOSTANIE ZWALCZONA
Trzecią linią obrony jest – jak wymieniał – tworzenie dodatkowych 13 tys. łóżek szpitalnych wraz z odpowiednią proporcją podłączeń respiratorowych i tlenowych. – Tylko w ostatnim tygodniu rozdysponowaliśmy 350 respiratorów do szpitali i 300 kardiomonitorów – wskazywał. Mówił, że dodatkowe łóżka szpitalne są tworzone m.in. z zasobów MON, resortu zdrowia oraz szpitali powiatowych. „To nas doprowadzi do poziomu ok. 30 tys. łóżek przeznaczonych tylko dla pacjentów z COVID-19, dzisiaj wykorzystywanych jest ok. 10 tys.” – powiedział premier.
Dodał, że aby czuć się jeszcze bezpieczniej, to tworzona jest czwarta linia obrony, czyli tzw. szpitale tymczasowe tworzone np. na Stadionie Narodowym. – W każdym województwie chcemy mieć tego typu zasoby łóżkowe dodatkowe. Być może one nie będą w użyciu, ale nie chcę za miesiąc, dwa, czy trzy, musieć tworzyć tych dodatkowych zasobów łóżkowych w sposób gwałtowny. To jest nasza czwarta linia obrona i oby ona nie została wykorzystana – podkreślił.
DŁUŻSZA WALKA
Dodał, że nie obieca, że „za parę miesięcy COVID-19 zniknie, bo tego nikt dzisiaj nie wie”.
– Musimy nastawić się na dłuższą walkę. Może będzie kolejna fala, może będzie szczepionka, tego nie wiemy. Ale mogę obiecać, że jeśli popełnialiśmy jakieś błędy, to się do nich przyznajemy. Kto nie popełnia błędów, niech pierwszy rzuci kamieniem. Zrobimy wszystko, żeby bronić naszych seniorów, chronić gospodarkę i chronić służbę zdrowia, chronić zdrowie i życie wszystkich naszych obywateli – powiedział premier.
Podkreślił, że najbliższe tygodnie, może nawet kwartały, w związku z walką z koronawirusem będą najtrudniejszym czasem dla Polski „od dziesięcioleci”.