Podczas prac konserwatorskich na ścianie zabytkowego Wielkiego Młyna w Gdańsku odkryto kilka napisów pochodzących z XVIII-XIX wieku. Są to monogramy, imiona, nazwiska oraz daty wyryte przez pracowników młynarskich lub budowlanych.
O odnalezieniu napisów poinformował w czwartek rzecznik prasowy Muzeum Gdańska Andrzej Gierszewski.
Odkryte w Wielkim Młynie napisy zwykle znajdują się na jednej cegle. Największy z nich ma wymiary ok. 50 x 30 cm. Są to monogramy, imiona, nazwiska oraz daty, np. 1787, 1816, czy 1841/7. Zostały wyryte na wewnętrznej, wschodniej ścianie Wielkiego Młyna.
JESZCZE PRZED NASZĄ ERĄ
Dyrektor Muzeum Gdańska Waldemar Ossowski przypomniał, że zwyczaj pisania po murach celem przekazania określonych treści pojawia się już w starożytnych Atenach około IV wieku p.n.e.
„Nie inaczej było od średniowiecza w Gdańsku, przy czym należy zawsze mieć na uwadze, że partie materiału budowlanego sygnowano także znakami producenta. Niekiedy świadectwa obecności pozostawiali zwykli pracownicy, studenci, więźniowie czy żołnierze. Ślady działań naszych przodków, a w pewnym sensie możemy tu mówić o nieśmiertelnikach, znajdujemy w trudno dostępnych miejscach. Rzadziej umieszczano je na widoku, np. na koszarach napoleońskich na Szańcu Wschodnim Twierdzy Wisłoujście. W przypadku Wielkiego Młyna możemy mówić o zatrudnionych tu pracownikach młynarskich lub budowlanych, którzy pozostawili je prawie pod samym dachem zabytkowego obiektu” – wyjaśnił w komunikacie prasowym dyrektor MG.
ZWIĄZEK Z PRZEBUDOWĄ
Dr Katarzyna Darecka z Pracowni Konserwacji Architektury Muzeum Gdańska, która odkryła napisy, wyjaśniła, że ich umiejscowienie ma związek z przebudową Wielkiego Młyna.
– Dziś, po odbudowie z lat 60. XX w., wewnątrz zabytku znajdują się cztery poziomy, ale dawniej było ich aż osiem. Na górnych kondygnacjach dawniej znajdowały się magazyny i z tego powodu nie było konieczności by, tak jak dziś, wspinać się po rusztowaniach w celu wyrycia inskrypcji – dodała.
Napisy odkryto podczas prac konserwatorskich towarzyszących pracom budowlanym, których celem jest przygotowanie Wielkiego Młyna pod funkcje muzealne. W czerwcu 2021 r. w zabytku ma zostać otwarte nowe Muzeum Bursztynu.
Darecka zaznaczyła, że z racji lokalizacji inskrypcji nie będą one eksponowane na wystawie w Muzeum Bursztynu. – Zobaczyć je będzie można dopiero podczas kolejnego remontu. Najpewniej za kilkadziesiąt bądź więcej lat – nadmieniła.
Podobne inskrypcje znajdowano wcześniej na innych gdańskich zabytkach, m.in. w Ratuszu Głównego Miasta (z datą 1582), Zespole Przedbramia, Twierdzy Wisłoujście czy Bramach Wyżynnej i Nizinnej.
Wielki Młyn został wybudowany przez Krzyżaków ok. 1350 r. na wyspie utworzonej przez ramiona Kanału Raduni. Po raz pierwszy wzmiankowany w 1364 r., był jednym z największych „zakładów przemysłowych” średniowiecznej Europy, napędzanych początkowo przez 12 kół wodnych, od 1471 r. – 18, a od 1880 r. przez turbiny parowe. Pod koniec XIX w. produkował ok. 200 ton mąki dziennie. Wielki Młyn został zniszczony z wyjątkiem murów obwodowych w 1945 r., odbudowano go w latach 1962-65.
WIELKI MŁYN – HISTORIA I CO DALEJ?
W 1962 r. w Wielkim Młynie zorganizowano wystawę „Polska na morzu 1945-1962”, a trzy lata później ekspozycję „XX lat polskiego przemysłu okrętowego”. Pomimo powodzenia wystawy zarządzające budynkiem Biuro Obrotu Maszyn i Surowców nie zgodziło się na przekazanie obiektu Stoczni Gdańskiej.
Od 1994 r. w Wielkim Młynie działał dom handlowy. W związku z rezygnacją przez kupców z dzierżawy stoisk w 2016 r. zabytkowy obiekt przekazano w użytkowanie wieczyste obecnemu Muzeum Gdańska.
Obecnie Muzeum Bursztynu funkcjonuje w gotyckim Zespole Przedbramia, obejmującym Katownię i Wieżę Więzienną. Ekspozycja prezentowana jest w przestrzeni liczącej ok. 300 mkw.
W Wielkim Młynie muzealnicy będą mieli do dyspozycji trzy kondygnacje, na których urządzone zostaną wystawa główna (w sumie ok. 1100 mkw.), sala wystaw czasowych i pomieszczenia biurowe. Dolna kondygnacja budynku zostanie przeznaczona na potrzeby usługowo-gastronomiczne – znajdą się tam restauracje i sklepy z wyrobami jubilerskimi.
PAP/pOr