Kolejny dzień protestów w Trójmieście. „Impreza” we Wrzeszczu, pochód studentów i skandaliczna parodia w Gdyni

20201028 183929

Tysiące, głównie młodych osób wyszły na ulice Trójmiasta by zamanifestować swój sprzeciw wobec zaostrzenia przepisów aborcyjnych. To już siódmy dzień protestów po czwartkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia nienarodzonego dziecka lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z ustawą zasadniczą.

Największe zgromadzenie zaczęło się przed godz. 18 w centrum Gdańska Wrzeszcza. Tłum zablokował skrzyżowanie alei Grunwaldzkiej z Jaśkową Doliną, w pobliżu biura poselskiego Konfederacji. Spotkanie przybrało charakter imprezy przy muzyce klubowej.

– Z każdym dniem jest coraz gorzej. Dopóki ktoś czegoś z tym nie zrobi, ja się nie poddam i mam nadzieję, że nikt się nie podda – mówi jedna z uczestniczek protestów.

– Chodzi o nasze zdrowie i życie. Jestem pod wrażeniem, że mimo pandemii tak wiele osób wyszło na ulice – dodaje inna z protestujących.

(fot. Radio Gdańsk/Sebastian Kwiatkowski)

Grunwaldzka w centrum Wrzeszcza na kilka godzin została zablokowana, także za sprawą trwającego od wczesnego popołudnia protestu kierowców.

Jak mówiła nam jedna ze stojących w blokadzie kobiet, „ciężko gdybać, co by się zrobiło, będąc w takiej sytuacji”. – Generalnie jestem przeciwnikiem aborcji, ale uważam że dla tych, którzy są zwolennikami, gdzieś musi zostać przestrzeń na podjęcie ewentualnie takiej decyzji. Nie wyobrażam sobie wrzucić wszystkich do jednego wora – zaznaczyła.

Korki związane z protestami są też w centrum Gdyni, Orłowie i Sopocie. W ocenie policji protesty przebiegają spokojnie.

 

PROTEST STUDENTÓW


Gdańskie studentki i studenci dołączyli do protestów sprzeciwiających się zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Przed południem na terenie kampusu w Oliwie zebrali się studenci Uniwersytetu Gdańskiego, kilka godzin później ich koleżanki i koledzy z Politechniki Gdańskiej spotkali się w Parku Akademickim. Stamtąd przy zabezpieczeniu policji wyruszyli do centrum miasta.

– Jestem kobietą, więc to jest naturalne, że chcę mieć prawo do decydowania o swoim życiu. Chcemy aby wreszcie nasze ciała przestały być przedmiotem sporu publicznego. To jest nasze ciało i chcemy o nim same decydować. Pierwszy raz jestem na proteście. Poszanowanie praw kobiet w XXI wieku jest bardzo ważne i nie wyobrażam sobie, że mogą nam zostać odebrane – mówiły Radiu Gdańsk studentki PG. 

20201028 140403

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

Niektóre pojawiły się z kolegami, wpierającymi protest. – Mamy osoby bliskie w otoczeniu, które może to dotknąć, co bezpośrednio przekłada się też na nas – mówili studenci.

Na Uniwersytecie Gdańskim obowiązywały godziny rektorskie, studenci Politechniki Gdańskiej biorący udział w manifestacji mają usprawiedliwioną nieobecność na zajęciach. W czwartek przed budynkiem Rady Miasta protestowali też gdańscy uczniowie, dołączając do strajku kobiet.

SKANDALICZNA PARODIA W GDYNI

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w Gdyni, gdzie idący na czele protestu ludzie nieśli na drzwiach przesłoniętą biało-czerwoną flagą kukłę kobiety. To nawiązanie do wydarzeń Grudnia ’70 w Gdyni i historii Janka Wiśniewskiego.

 

Sebastian Kwiatkowski/Aleksandra Nietopiel

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj