Para z trójką dzieci siedzących w samochodzie okradła sklep spożywczy w Rumi i uciekła. Złodzieje zostali zatrzymani 30 kilometrów od miejsca przestępstwa.
Jak powiedziała w piątek oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie Anetta Potrykus, dwoje zatrzymanych podejrzanych usłyszy zarzuty kradzieży, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
– Do zdarzenia doszło w Rumi około godziny 20 – dodała Potrykus.
21-letnia kobieta zapakowała w sklepie koszyk pełen zakupów i wybiegła z placówki. W aucie czekał jej 24-letni partner. Po tym, jak wrzuciła do samochodu kosz ze skradzionymi produktami, auto z piskiem opon ruszyło spod sklepu.
POŚCIG POLICJI
W pościg za złodziejami ruszyła ochrona sklepu, która zapamiętała markę auta. Samochód zjechał z głównej drogi łączącej Trójmiasto i skręcił w mniej uczęszczaną drogę wiodącą na Kaszuby.
Ochroniarze zgubili renault, które próbowali śledzić i zawiadomili policję. Policja na trasie ucieczki ustawiła patrole.
– Auto zostało zatrzymane przez policjantów w Szemudzie. W środku prócz pary, która jest podejrzana o kradzież policjanci była trójka małych dzieci w wieku do 4 lat – powiedziała Potrykus.
Funkcjonariusze w samochodzie znaleźli też kosz ze skradzionymi produktami.
Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez sądy w Gdańsku i Kościerzynie i ma zakaz prowadzenia pojazdów. Był też notowany za kradzieże.
Dwoje mieszkańców powiatu lęborskiego odpowie za kradzież, bo produkty, które ukradli były warte ponad 600 zł.
PAP/ako