Trójmiejski bank żywności działa mimo pandemii. Trwają przygotowania do Bożego Narodzenia

Mimo problemów z prowadzeniem zbiórek jedzenia Bank Żywności w Trójmieście zachował ciągłość w pomaganiu innym. Ostania akcja, w której bank apelował o wsparcie finansowe, przyniosła 16 tys. złotych zysku, co jest sporym i wymiernym sukcesem. Jak mówi Łukasz Jaroń z Banku Żywności, uda się za to kupić ponad tonę żywności. – Żeby to lepiej zobrazować, przygotujemy 300-400 paczek z jedzeniem dla rodzin. To jedzenie długoterminowe, zapasy, podstawowe produkty. Część trafi też na półki naszych sklepów społecznych – wyjaśnia Jaroń.

NIE TYLKO DLA POLAKÓW

W ostatnim czasie po pomoc zgłasza się coraz więcej obcokrajowców. – Na początku pandemii zgłaszało się do nas sporo mężczyzn z Ukrainy, Białorusi i Rosji, którzy przyjechali tutaj, by utrzymać rodzinę, którą zostawili w kraju. W tej chwili przychodzą głównie matki z dziećmi i sporo Białorusinów, którzy uciekli przed tym, co dzieje się teraz na Białorusi. Nie wszyscy mają też ustabilizowaną sytuację związaną z pobytem u nas lub wciąż czekają na dokumenty – dodaje Łukasz Jaroń.

Bank Żywności w Trójmieście szykuje się też powoli do Bożego Narodzenia. Na ten moment wiadomo, że w ograniczonym zakresie, ale uda się przeprowadzić w niektórych sklepach świąteczną zbiórkę produktów żywnościowych. W specjalnie oznaczonych punktach wystawione będą kosze, które darczyńcy mogą wypełniać jedzeniem. Będzie też można wpłacić pieniądze, za które kupiona zostanie żywność. Wszystko trafi do magazynu, gdzie będzie posegregowane i podzielone, a następnie zostanie przekazane osobom potrzebującym.

Aleksandra Nietopiel/mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj