Spowodował śmiertelny wypadek, prowadząc bez uprawnień i po narkotykach. Sąd podwyższył mu karę, ale… jej nie zmienił

12 lat spędzi w więzieniu Artur W., pseudonim Wolv, który pięć lat temu spowodował śmiertelny wypadek drogowy we Wrzeszczu. Auto, którym kierował, zepchnęło z jezdni citroena. Z kolei ten samochód wypadł z drogi i staranował jadącą ścieżką rowerową kobietę. 44-latka zmarła, ranne zostały trzy osoby.

Wolv prowadził auto po narkotykach i nigdy nie miał prawa jazdy. W tym czasie był na przepustce z więzienia. Sąd uwzględnił apelację prokuratury i podwyższył mężczyźnie karę za jeden z czynów, ale wyrok łączny i tak pozostał bez zmian – przekazała sędzia Anna Hodysz.

– Sąd odwoławczy uznał, że kary jednostkowe, orzeczone wobec oskarżonego, winny zostać połączone na zasadzie pełnej absorpcji, w związku ze ścisłym związkiem czasowym jak i częściową zbieżnością przedmiotową przypisanych czynów, za jaki orzeczono kary jednostkowe. W związku z tym, pomimo podwyższenia kary za czyn pierwszy należało utrzymać w mocy orzeczenie sądu pierwszej instancji w zakresie kary łącznej, w wymiarze 12 lat pozbawienia wolności – uzasadniła sędzia Hodysz.

NIEOBECNI PODCZAS OGŁASZANIA WYROKU

Artur W. musi zapłacić 70 tysięcy złotych zadośćuczynienia pokrzywdzonym w wypadku. Dostał też dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów.

Wyrok jest prawomocny. Na jego ogłoszeniu nie było oskarżonego ani prokuratora.

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj