Szanse na typową zimę w tym roku są niewielkie – mówią synoptycy. Raczej nie powinniśmy nastawiać się więc na białe święta.
Jak mówi Agnieszka Harasimowicz z Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW, długoterminowe prognozy są niemal zgodne, że zbliżająca się pora roku będzie przypominała bardziej te z poprzednich sezonów, a więc ekstremalnie ciepłe zimy.
– Najświeższe modele pokazują, że zarówno grudzień, jak i styczeń oraz luty będą temperaturowo zbliżone do normy albo powyżej niej. Wyjątkowo zgodne są przewidywania dla grudnia. Jeżeli chodzi o względy śniegowe, to prognoza nie zwiastuje śnieżnej zimy. Spodziewamy się przewagi opadów deszczu – wylicza.
ŚNIEG MOŻE POPADAĆ, ALE…
Jak zaznacza Agnieszka Harasimowicz, nikt nie mówi, że zimą będą upały, ale że temperatura będzie powyżej normy. – To oznacza, że w danym miesiącu temperatura będzie wyższa niż w innych 20 miesiącach z okresu 1981-2010. Nie oznacza to, że nie pojawią się dni mroźne, z opadami śniegu, ale nie będą to długie okresy, a śnieg nie będzie leżał tygodniami – wyjaśnia.
W ocenie synoptyków prawdopodobieństwo sprawdzenia się prognoz dla temperatury wynosi około 60 proc.
Posłuchaj rozmowy:
Sebastian Kwiatkowski/mrud