Kontrowersje wywołuje postulat lewicowego działacza z Sopotu. Zbiera on podpisy pod petycją w sprawie usunięcia tronu papieskiego z urzędu miasta. Tron, będący pamiątką po mszy na hipodromie miałby stanąć w którymś z sopockich kościołów. Co na to środowiska konserwatywne i prezydent miasta? Lewicowy działacz z Sopotu Michał Piękoś chce usunięcia tronu papieskiego z urzędu miasta. Mówi, że petycja w tej sprawie, pod którą zbiera podpisy, jest ważna z uwagi na potrzebę zachowania świeckiego charakteru instytucji samorządowych i całego państwa.
– Jesteśmy za rozdziałem państwa od Kościoła i rozróżnieniem między sacrum i profanum. Tron papieski, jako pewnego rodzaju relikwia katolicka, jest przedmiotem, który powinien znajdować się w kościele. Urząd miasta to jest przestrzeń świecka, a urzędy powinny być świeckie, ponieważ na to umówiliśmy się w konstytucji. Jesteśmy państwem świeckim, a nie wyznaniowym – mówi Michał Piękoś.
OSKARŻENIA WOBEC PAPIEŻA POLAKA
Działacz dodaje, że dyskusja na ten temat jest szczególnie ważna z uwagi na oskarżenia wysuwane wobec Jana Pawła:
– Poza tym aspektem świeckości dochodzi także kwestia oskarżeń wobec Jana Pawła II i wniosków, które możemy wysunąć z raportu watykańskiego z 10 listopada, które wskazują papieża jako współwinnego stworzenia światowego systemu tuszowania pedofilii w Kościele Katolickim.
TRON TRAFI DO KTÓREGOŚ Z KOŚCIOŁÓW?
Aleksandra Pańka, pełnomocnik PiS w Sopocie, uważa, że tron mógłby stanąć w którejś z sopockich świątyń. Sprzeciwia się jednak retoryce lewicowych działaczy, która według niej jest narzędziem służącym do zatarciu związków pomiędzy Kościołem a historią narodu i państwa.
– Nie wolno nam akceptować takich niszczycielskich zamiarów lewicy i przyglądać się temu obojętnie. Środowiska prawicowe i konserwatywne w Sopocie muszą podejmować konkretne działania, by to, co jest dla nas ważne, było bezpieczne. Dzieje państwa polskiego są związane z chrześcijaństwem i Kościołem katolickim i warto, by lewica to uszanowała. Na pewno jest potrzebna dyskusja nad znalezieniem godnego miejsca dla tej relikwii. Oczekuję, że prezydent Sopotu wyda oświadczenie w tej sprawie – mówi Aleksandra Pańka.
PAMIĄTKA WAŻNA NIE TYLKO DLA KATOLIKÓW
Prezydent Jacek Karnowski przypomina, że tron jest pamiątką mszy papieskiej na hipodromie, w której udział brało 700 tysięcy osób. Dodaje, że pielgrzymki papieża były znaczące nie tylko z uwagi na ich wymiar religijny, ale też społeczno-polityczny (więcej wspomnień prezydenta >>> TUTAJ).
– W Sopocie, Gdańsku, Gdyni, Warszawie jak i w innych miastach Polski jest wiele pamiątek po wielkich i ważnych wydarzeniach, jakimi były msze święte z udziałem Jana Pawła II. Pielgrzymki Ojca Świętego jednoczyły Polaków w trudnych czasach komunizmu. Miały ogromną rolę w tworzeniu i umacnianiu Solidarności, zmieniły bieg historii naszego kraju i Europy. Są i pozostaną naszą tradycją i naszą historią. Urząd Miasta Sopotu, jego pracownicy, byli współorganizatorami mszy świętej na hipodromie, dlatego fotel, pamiątka tego wydarzenia, stoi właśnie w urzędzie – mówi Jacek Karnowski.
ZMIANA NAZWY ALEI JANA PAWŁA II W GDAŃSKU
Michał Piękoś wcześniej zebrał 340 podpisów pod petycją w sprawie zmiany nazwy alei Jana Pawła II w Gdańsku na aleję Strajku Kobiet (więcej na ten temat >>> TUTAJ). Wczoraj petycję złożył na ręce Agnieszki Owczarek przewodniczącej Rady Miasta Gdańska.
Jest to jedna z inicjatyw ruchów obywatelskich i środowisk lewicowych w kraju. Mają one na celu usunięcie imienia Jana Pawła II z przestrzeni publicznej. Inicjatywy są podejmowane po opublikowaniu raportu na temat kardynała Theodore’a McCarricka, który miał molestować nieletnich i dorosłych. Kardynał miał przekonać papieża o swojej niewinności.
Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl