Mały Jonasz poszukuje dawcy szpiku. Pilnie potrzebny przeszczep

Chemia nie pomogła, choroba wróciła. Sześcioletni Jonasz z Gdańska pilnie potrzebuje przeszczepu szpiku. Jego rodzice szukają bliźniaka genetycznego syna. Jonasz cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną, chorobę zdiagnozowano ponad dwa lata temu. Chłopiec przeszedł już leczenie, ale zaledwie dwa miesiące po tabletkowej chemioterapii choroba zaatakowała ponownie. Malec wrócił do szpitala, gdzie rozpoczęło się intensywne leczenie przygotowujące do przeszczepu.

– Po trzech tygodniach Jonasz stracił już włosy. Bywają dni, kiedy syn jest pogodny, ma siłę i radość z zabawy, ale bywa tak, że leży wykończony cały dzień, tym co dzieje się wokół niego. Dziś akurat jest słabszy dzień, pojawiła się gorączka – mówi tata Jonasza, Witold Kanicki.

JAK ZOSTAĆ DAWCĄ?

Ratunkiem dla chłopca jest przeszczep szpiku. Rodzice poszukują dawców dla syna i namawiają do rejestracji w bazie DKMS. – Namawiamy kogo się da, by oddawali próbki – tak naprawdę śliny, bo o to chodzi w banku dawców szpiku. Nie trzeba nigdzie chodzić, Fundacja DKMS przesyła pakiety. To nic nie boli. Pobieranie szpiku też, który w 90 proc. pobierany jest z krwi. Ludzie żyją mitem długiej igły wbijanej w kręgosłup, a to nieprawda – mówi W. Kanicki.

Dawcą szpiku może zostać każda ogólnie zdrowa osoba pomiędzy 18. a 55. rokiem życia. Prawdopodobieństwo znalezienia bliźniaka genetycznego dla pacjenta jest bardzo niskie, dlatego im więcej potencjalnych dawców, tym większa szansa na życie dla chorych na nowotwory krwi.

Aleksandra Nietopiel/mrud
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj