Grupa Lotos uruchomiła Węzeł Odzysku Wodoru. Koszt inwestycji to ok.180 mln zł – podało we wtorek biuro prasowe koncernu. Uruchomiona w sobotę instalacja rocznie dostarczy 70 tys. ton LPG, 43 tys. ton benzyny surowej, 39 tys. ton benzyny lekkiej i prawie 9 tys. ton wodoru.
– W rafineryjnej sieci gazu opałowego płynie paliwo, które jest mieszanką gazu ziemnego z sieci zewnętrznej (ok. 50 proc.) oraz gazów powstających w procesach rafineryjnych. Węzeł Odzysku Wodoru (WOW) ma za zadanie wyizolowanie z tej mieszaniny: LPG, benzyny lekkiej i surowej oraz wodoru. Dodatkowy wodór zostanie skierowany do procesów rafineryjnych (co finalnie przełoży się na obniżenie jego kosztu produkcji), a LPG i benzyna na rynek” – wyjaśniono w komunikacie prasowym.
ZAKUP DODATKOWEGO GAZU ZIEMNEGO
Powstały deficyt w bilansie energetycznym rafinerii zostanie uzupełniony zakupem dodatkowego gazu ziemnego z sieci zewnętrznej. – Zwiększenie jego udziału w rafineryjnej sieci gazu opałowego wpłynie na obniżenie emisyjności paliwa spalanego w zakładzie – zarówno pod kątem CO2, jak i zanieczyszczeń energetycznych – podało biuro prasowe.
Sercem WOW pracującej w technologii kriogenicznej jest tzw. coldbox, w którym mieszanina gazów resztkowych przy parametrach –180 stopni Celsjusza i ciśnieniu 45 barów rozdziela się na ciekłe węglowodory i gazowy wodór. Najważniejsze urządzenie instalacji to kompresor wsadowy, który zasilany jest przez największy silnik w rafinerii o mocy ponad 4 MW. Kompresor sprężający 24,7 tys. m3 gazu wsadowego: z 4,5 do 64 atmosfer.
– Instalacja pracuje z obciążeniem 50 proc. i jest przygotowywana do jego zwiększenia tak, abyśmy mogli przeprowadzić ruch testowy – powiedział w komunikacie prasowym szef Biura Realizacji Projektów Grupy Lotos Paweł Brzozowiec.
5 TON LPG NA GODZINĘ
Obecnie WOW produkuje 5 ton LPG na godzinę. Według projektu, docelowo będzie to blisko 8 ton gazu. Do tego prawie 4,5 tony benzyny lekkiej dla instalacji izomeryzacji, 5 ton benzyny surowej dla instalacji hydroodsiarczania benzyn, 1 tonę wodoru i 5 ton gazu opałowego.
PAP/pOr