Nie żyje aktor Piotr Machalica. Miał 65 lat

W poniedziałek o godz. 2:30 w Warszawie zmarł Piotr Machalica. Aktor miał 65 lat. Od kilku dni przebywał w szpital MSWiA w stanie śpiączki farmakologicznej, pod respiratorem.

– Im bardziej jestem po sześćdziesiątce, tym bardziej mam duszę chłopca i nie chcę patrzeć na świat z perspektywy człowieka starzejącego. Staram się patrzeć na świat pogodnie – mówił aktor w rozmowie z Hanną Wilczyńską-Toczko na antenie Radia Gdańsk.

Piotr Machalica był synem aktora Henryka Machalicy. Ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Po studiach na 25 lat związał się z Teatrem Powszechnym. Później występował m.in. w teatrze Nowym, Syrena, Narodowym. W latach 2006-2018 pełnił funkcję dyrektora ds. artystycznych Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Jednocześnie cały czas można go było zobaczyć na deskach scena warszawskich – w Tetrze Polonia, 6. Piętrze, Och-teatrze.

Na dużym ekranie aktor zadebiutował jeszcze jako student rolą w filmie „Rycerz” w reżyserii Lecha Majewskiego. Później zagrał u wielu wybitnych twórców polskiego kina, m.in. w „Krótkim filmie o miłości” Krzysztofa Kieślowskiego, „Złocie dezerterów” Janusza Majewskiego, „Dniu świra” i „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” Marka Koterskiego, „Zabij mnie glino” Jacka Bromskiego. Ma również w dorobku ponad sześćdziesiąt spektakli Teatru Telewizji.

Niemal od początku kariery Piotr Machalica śpiewał i koncertował. Zasłynął interpretacją piosenek m.in. Bułata Okudżawy, Georgesa Brassensa, Jana Wołka czy Kabaretu Starszych Panów. Od kilku lat występował z programem „Mój ulubiony Młynarski”. Wielokrotnie przyjeżdżał z koncertami również do Trójmiasta.

 

 

am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj