Szpitale Pomorskie poszukują pilnie ponad stu pielęgniarek, gotowych podjąć pracę w czterech placówkach spółki, w tym na oddziałach covidowych i intensywnej terapii. – W każdym ze szpitali brakuje około 20-30 pielęgniarek, albo pielęgniarzy. Jesteśmy gotowi zatrudnić ich natychmiast, nawet w niepełnym wymiarze czasu pracy, na kilka dyżurów w miesiącu- mówi Anna Kosowska, dyrektor ds. pielęgniarstwa Szpitala im. PCK w Gdyni.
Najtrudniejsza sytuacja jest w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, gdzie z trudem udaje się zapewnić obsadę pielęgniarską na dyżurach.
– Poszukujemy chętnych do pracy od wielu tygodni, są z tym ogromne kłopoty. Bardzo potrzebne jest nam wsparcie w tym zakresie, bo nasz personel od wielu miesięcy ciężko pracuje- tłumaczy dyrektor.
– Praca w kombinezonach, maskach, goglach i przyłbicach jest dwa razy cięższa, niż normalnie. Dlatego zdecydowaliśmy, że wejścia na oddziały covid będą trwały krócej, a przez to jest większa rotacja pracowników. Ciągle poszukujemy pielęgniarek a sytuacja w porównaniu z tym, co było wiosną, jest dużo trudniejsza – dodaje Anna Kosowska.
Fot.pixabay.com
W czterech szpitalach, wchodzących w skład spółki jest ponad 340 łóżek dla pacjentów z covid. Najwięcej – 234 w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. 57 łóżek jest w placówce w Wejherowie i kolejne 50 w szpitalu im. PCK w Gdyni. Z kolei w szpitalu Św. Wincentego a Paulo znajdują się dodatkowe łóżka obserwacyjne dla pacjentów podejrzewanych o zakażenie koronawirusem.
Problemy z brakiem pielęgniarek i położnych mają też inne pomorskie szpitale. Deficyt występuje od lat i stale się pogłębia a średnia wieku w zawodzie pielęgniarki to obecnie 52 lata.
Osoby zainteresowane zatrudnieniem w Szpitalach Pomorskich mogą zgłaszać się do działu kadr we wszystkich czterech placówkach.
Joanna Matuszewska