Policja ustala, czy lekarz z przychodni w Gdańsku Chełmie wykorzystał dane jednej z pacjentek do wystawienia fałszywych recept. Proceder przypadkowo wykryła sama pokrzywdzona. Jak powiedziała Radiu Gdańsk, prześledziła swoje internetowe konto pacjenta i i zauważyła, że na jej PESEL przepisano leki, których nigdy nie przyjmowała. Jak relacjonuje kobieta, chodzi o psychotropy, leki antykoncepcyjne, moczopędne i dla mężczyzn. – Dlatego to wywołało u mnie zdziwienie i zaniepokojenie. Co ciekawe i zarazem dziwne, cała moja historia w portalu e-pacjent została wykasowana. To może świadczyć o tym, że fałszywych recept wystawionych na mój numer PESEL mogło być więcej i ktoś zatarł ślady przestępstwa. Sprawdziłam, że trzy recepty zostały zrealizowane w aptekach w Gdańsku Wrzeszczu i na Chełmie, a jedna w Malborku. O sprawie powiadomiłam właściciela przychodni, który powiedział, że lekarz zostanie zawieszony. Złożyłam zawiadomienie w komisariacie policji, bo obawiam się, że mogło dojść do wycieku moich danych osobowych i ktoś np. weźmie na mnie kredyt. Co zaskakujące, o tym, co mnie spotkało, powiedziałam znajomym i jak się okazało, jeden z kolegów także prześledził swoje konto pacjenta i na jego dane także wypisano sześć albo osiem nieprawdziwych recept. Zrobił to ten sam lekarz – mówi kobieta.
O sprawie zawiadomiła policję. Jak wyjaśnia starszy aspirant Karina Kamińska z komendy miejskiej w Gdańsku, postępowanie już wszczęto w kierunku podrabiania i przerabiania recept.
Nie udało nam się skontaktować z właścicielem przychodni, w którym miało dojść do procederu.
Grzegorz Armatowski