W tym roku, przez pandemię, wielu osobom przyjdzie spędzić Boże Narodzenie z bliskimi za pośrednictwem komunikatorów internetowych. Jak wyglądają takie święta i przygotowania do nich? Jak stworzyć rodzinną atmosferę przez monitor lub ekran telefonu? Zapytaliśmy tych, dla których to nie pierwsza taka Wigilia.
Grażyna Tetkowska jest mamą trójki dorosłych już dzieci. Każde z nich na stałe mieszka za granicą i choć zwykle któreś przylatuje na bożonarodzeniowy okres do rodzinnego Gdańska lub zaprasza mamę do siebie, rzadko bywa, że są tego dnia wszyscy razem pod jednym dachem. Tym razem od dawna wiedzieli, że wigilijne spotkanie będzie musiało odbyć się za pośrednictwem popularnego komunikatora.
– Mamy już przygotowaną wideokonferencję, na której spotkamy się wszyscy w czasie Wigilii. Poza tym, w przedświątecznym okresie pokazujemy sobie z córkami jak przyozdobiłyśmy swoje domy, przekazujemy przepisy na wigilijne dania, doradzamy przy wyborze prezentów. Mimo że mieszkamy w trzech różnych krajach, dzięki technologii możemy poczuć się blisko siebie – opowiada.
ŚWIĘTA W SIERPNIU
W domu Kariny Kończewskiej wygląda to nieco inaczej. Jej rodzina świętować zaczyna już… w listopadzie, wrześniu, a nawet sierpniu. Wszystko ze względu na męża Kariny, który jest zawodowym marynarzem i co drugie święta spędza na morzu.
– Naszą rodzinną tradycją jest ubieranie choinki całą rodziną przed wypłynięciem Piotra, niezależnie od miesiąca w którym to następuje. W tym roku świętowaliśmy więc w listopadzie, a dwa lata temu w wakacje. Drzewko stało wtedy do świąt, ale 29 grudnia nie mogłyśmy już z córką na nie patrzeć. Rozebrałyśmy je i zastąpiłyśmy świeżymi kwiatami w oczekiwaniu na wiosnę – opowiada ze śmiechem Karina.
Posłuchaj materiału:
Anna Moczydłowska