Podróż dookoła świata w domowej izolacji. Pani Magdalena oszukała pandemię i spełniła swoje świąteczne marzenie

– Długo myślałam, czy to pisać, bo to dość nietypowa prośba… – zaczęła pani Magdalena w poście na facebookowej grupie Widzialnej Ręki Trójmiasta. I faktycznie, kwestia była dość niecodzienna. Kobieta zwróciła się do internautów z pytaniem o pocztówki, które zbiera od wielu lat do swojej kolekcji. Jeszcze bardziej zaskakująca była reakcja na ten post.


– Jak byłam nastolatką to jeździliśmy z siostrą i rodzicami po Polsce. Zawsze z wypraw mieliśmy pamiątkę w postaci pocztówki. Gdzieś się kupowało i zabierało do domu. Porzuciłam to hobby z powodu nauki – opowiada pani Magdalena. – Kontynuowała to potem moja mama, czego nie wiedziałam. Mój zbiór to teraz połączenie jej widokówek i moich – dodaje.

Później, po wielu latach powróciła do tej pasji i odkryła postcrossing. 

– Jest to wymiana pocztówek z osobami z całego świata. Na przykład: ja wysyłam komuś pocztówkę do Niemiec, a ktoś wylosuje mój adres i wyśle mi z Rosji. Adres jest losowany przez komputer i w ten sposób przez lata rozwijała się moja kolekcja – opowiada.

W ten sposób jej zbiór, głównie składający się wtedy pocztówek z polskich miejscowości, zaczął się powiększać także o zagraniczne miasta. Jednak ta proporcja już wkrótce miała się zmienić dzięki internautom.

ZAPOMNIEĆ O SAMOTNOŚCI

 

Pani Magdalena nie ogranicza się na samym zbieraniu. Częścią jej hobby jest także ekspozycja i pokazywanie swoich zbiorów innym na swoim blogu. Na początku grudnia napisała na grupie facebookowej Widzialnej Ręki Trójmiasta taki post:

 

– Długo myślałam, czy pisać, ponieważ to dość nietypowa prośba. W styczniu będę miała 37 lat i mieszkam w Gdańsku. Moim hobby jest zbieranie pocztówek, przy czym prowadzę też bloga pocztówkowego, który pomaga mi w dużym stopniu przetrwać pandemię i zapomnieć, że jestem sama – czytamy w poście. – Jeśli ktoś miałby na zbyciu pocztówki lub widokówki byłabym szczęśliwa, gdyby chciał ktoś przekazać lub chciałby się wymienić, a tym bardziej jeśli miałby podobne zainteresowania i od czasu do czasu chciałby się koleżeńsko spotkać. To moje marzenie na Święta Bożego Narodzenia – dodaje pani Magdalena.

 

Kobieta nie spodziewała się jednak, że jej post wzbudzi taką reakcję internautów.

 

SPEŁNIENIE ŚWIĄTECZNYCH MARZEŃ

 

– Moja samotność była częściowo spowodowana pandemią. Czułam większą izolację od ludzi, szczególnie na samym początku. Byłam wtedy w trudnym okresie życiowym. Hobby pozwoliło mi przetrwać ten czas – wyznaje pani Magdalena.

Jak się jednak okazało, XXI wiek to chyba najlepszy czas, by czuć się samotnym. Po opublikowaniu posta wydarzyło się coś niesamowitego.

– Nie spodziewałam się takiego odzewu. Myślałam może o Trójmieście, może spotkać się i pogadać o widokówkach. Pierwszy tydzień po napisaniu był zupełnym zaskoczeniem – siedziałam i odpisywałam na maile, wiadomości na messendżerze i instagramie – mówi pani Magdalena. – Byłam zaskoczona, że ludzie chcieli mi oddać swoje pocztówki i albumy. Ta pasja ciągle się rozwija i motywuje mnie to do dalszej pracy. Mam teraz więcej pocztówek z całego świata niż z Polski – śmieje się.

Jak mówi, planuje rozwijać swojego bloga także o państwa zagraniczne. Wcześniej widokówek z innych krajów nie miała zbyt wiele, ale dzięki postcrossingowi to się zmieniło. Napływają do niej pocztówki z różnych miejsc – Florydy, Wietnamu, Armenii…

– To jest coś niesamowitego. Wspaniały, serdeczny gest. Chciałabym bardzo podziękować wszystkim, bo przerosło to moje najśmielsze oczekiwania. Myślałam, że takie rzeczy są możliwe tylko w snach – dodaje kobieta.

Jeśli także posiadacie zbędne widokówki, a chcielibyście komuś sprawić nimi radość – odwiedźcie jej bloga >>>TUTAJ<<<.

 

Andrzej Kowalski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj