To była spokojna noc sylwestrowa na Pomorzu – oceniają służby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo. Było dużo bezpieczniej niż w latach ubiegłych. Policja nie odnotowała poważnych przestępstw i zakłóceń porządku. Więcej pracy mieli strażacy, którzy od północy wyjeżdżali prawie 45 razy.
Przed 4:00 w Gdańsku przy ulicy Załogowej paliła się dawna hala magazynowa. Nikt nie ucierpiał, z ogniem walczyło 12 zastępów strażackich. Spłonęły śmieci, które znajdowały się w budynku o powierzchni około stu metrów kwadratowych. Przyczyna pożaru nie jest znana.
Pustostan palił się też wieczorem przy ulicy Sandomierskiej. Tam w akcji gaśniczej brało udział siedem wozów strażackich.
BEZ POWAŻNYCH INTERWENCJI
Najwięcej wyjazdów straż pożarna miała krótko po północy. Od petard i fajerwerków paliły się śmietniki, krzaki, balkony oraz samochód w Gdańsku Osowej. Policja również twierdzi, że sylwestrowa noc była w miarę spokojna. Były interwencje domowe i uliczne, ale nikomu nic się nie stało. Nie odnotowano poważnych zdarzeń kryminalnych ani osób rannych przez nieodpowiednie odpalanie petard – powiedziała zastępca oficera dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku aspirant sztabowy Barbara Pietrzak.
Jedna osoba została ranna w wypadku w Krępie Kaszubskiej w powiecie lęborskim. Jeszcze w starym roku, przed 19:00, na drodze 214 zderzyły się 4 samochody, którymi jechało łącznie 11 osób.
KILKU NIETRZEŹWYCH KIEROWCÓW
W piątek rano policjanci ruchu drogowego z sopockiej komendy zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców. Po godz. 8:00 patrol drogówki wyeliminował z ruchu mieszkańca powiatu wejherowskiego, który mając 0,8 promila alkoholu wsiadł za kierownicę i kierował autem.
Po godz. 9:00 funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie, że na remontowanym odcinku Alei Niepodległości bus wjechał w krawężnik i został poważnie uszkodzony. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że kierujący tym autem mieszkaniec Sopotu jest nietrzeźwy. Alkomat pokazał u niego 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Na miejsce zdarzenia wezwano również pogotowie ratunkowe. Mężczyzna został przebadany i nie odniósł on poważnych obrażeń – poinformowała Lucyna Rekowska z KMP Sopot
Grzegorz Armatowski/mk