Samochód z ciałem mężczyzny wyłowiono z kanału portowego w Gdyni. Jak ustaliła prokuratura, to zaginiony 18 grudnia pracownik portu. Jego zaginięcie jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zgłosiła na policji jego rodzina. Śledczy sprawdzili monitoring i ustalili, że mężczyzna jechał swoim samochodem Nabrzeżem Rumuńskim i z niewyjaśnionych przyczyn wjechał do wody.
– Dziś w tym miejscu przeprowadzono poszukiwania i wyciągnięto auto z ciałem zaginionego – poinformowała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Śledczy ustalają okoliczności i przyczynę tragedii.
Jak dowiedział się nieoficjalnie nasz reporter, ofiarą jest około 70-letni mężczyzna, który po zakończonej pracy wsiadł do samochodu i miał pojechać do domu. Nie wiadomo, dlaczego wjechał do kanału.
Grzegorz Armatowski