– W drodze tam, dokąd jechaliśmy jednym autobusem, teraz musimy się przesiadać – twierdzą elblążanie, którzy są niezadowoleni ze zmian w komunikacji miejskiej. Krytycznie odnoszą się do wprowadzonych 1 stycznia modyfikacji. Skarżą się głównie na skrócenie tras linii autobusowych, ale nie jest to jedyny powód ich irytacji.
– Do 1 stycznia mogłem dojechać na Zawadę autobusem nr 17. Teraz, by tam dotrzeć, muszę przesiadać się do tramwaju, co znacznie wydłuża podróż. I drugi przykład: autobus nr 22, który zastąpił dawną „ósemkę”. Bardzo często na trasę wypuszczane są małe wozy, w których trudno mówić o zastosowaniu rygorów, obowiązujących w czasie pandemii, nie mówiąc już o komforcie podróży – mówi 17-letni Michał.
Zastrzeżenia budzi także aplikacja mobilna, za pomocą której kupuje się bilety. – Kupując bilet u kierowcy mogę skorzystać z niego przez godzinę w przypadku przesiadki do następnego wozu. Gdy kupuję bilet mobilnie, to przy przesiadce muszę kupić nowy – skarży się 18-letni Łukasz.
PROBLEMY FINANSOWE
Zarząd Komunikacji Miejskiej przyznaje, że trafia do niego wiele sygnałów od pasażerów, dotyczących zmian, wprowadzonych 1 stycznia. Zdając sobie sprawę z szeregu niedogodności informuje jednak, że pozostawienie dotychczasowego układu linii oraz ich rozkładu jazdy nie było możliwe.
Choć nie wprost, ZKM przyznaje, że wynika to z kondycji finansowej miasta. – W obecnych warunkach zachowanie przeważnie długich tras linii, które bezpośrednio łączą odległe punkty miasta, oznaczałoby drastyczne obniżenie częstotliwości kursowania autobusów – stwierdza kierownictwo miejskiej spółki.
KOMUNIKACJA OPARTA NA TRAMWAJACH
Jak tłumaczy ZKM, nowy układ linii komunikacji miejskiej ma uwzględniać przede wszystkim tramwaje jako główny system transportowy miasta. W założeniu linie autobusowe powinny pełnić rolę uzupełniającą i pomocniczą.
Zarząd Komunikacji Miejskiej uspokaja. „W najbliższych tygodniach organizator komunikacji miejskiej będzie drobiazgowo analizował wszelkie sygnały otrzymane od pasażerów i mieszkańców miasta. Zarząd Komunikacji Miejskiej dołoży wszelkich starań, aby proponowane przesiadki były jak najbardziej dogodne, a czas oczekiwania jak najkrótszy. Przewidywane jest również wprowadzenie korekt do nowych rozkładów jazdy. Potrzeby dużych grup pasażerów będą uwzględniane możliwe jak najszybciej, w granicach dostępnych możliwości” – zapewnia spółka.
Witold Chrzanowski/mk