Policjanci z Sopotu zatrzymali 40-letniego sprawcę podejrzanego o kradzież rozbójniczą. Mężczyzna ukradł mini pizzę w lokalu sprzedającym pieczywo i by utrzymać się w jej posiadaniu, odepchnął interweniującą ekspedientkę. Jak ustalili śledczy, dwa dni przed zdarzeniem opuścił on areszt, gdzie przebywał w związku z wcześniejszą kradzieżą rozbójniczą.
25 stycznia sopoccy policjanci zostali powiadomieni o kradzieży rozbójniczej, do której doszło dwa dni wcześniej w jednym z lokali sprzedających pieczywo w Sopocie. Wyjaśniając okoliczności zdarzenia funkcjonariusze ustalili, że pewien mężczyzna wszedł do lokalu i ukradł z lady małą pizzę o wartości ok. 3 zł, a następnie, chcąc utrzymać się w jej posiadaniu, odepchnął interweniującą ekspedientkę i uciekł.
SPRAWCA ZNANY POLICJI
Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z różnych pionów komendy miejskiej. Na podstawie rysopisu sprawcy funkcjonariusze od razu wytypowali sprawcę. Był to dobrze im znany 40-letni mieszkaniec Sopotu. Jeszcze tego samego dnia podejrzany o kradzież rozbójniczą mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili też, że dwa dni przed zdarzeniem opuścił on areszt, gdzie przebywał jako tymczasowo aresztowany w związku z wcześniejszą kradzieżą rozbójniczą, co do której wydany już został nieprawomocny wyrok.
TYMCZASOWY ARESZT DLA MĘŻCZYZNY
Mężczyzna noc spędził w areszcie. Wczoraj policjanci doprowadzili go do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, gdzie na podstawie zgromadzonych dowodów usłyszał zarzut kradzieży rozbójniczej. Prokurator przesłuchał podejrzanego, a następnie zawnioskował do sądu o jego tymczasowe aresztowanie. Decyzją sądu 40-letni sprawca najbliższe 2 miesiące spędzi w areszcie.
Policjanci przypominają, że kto, w celu utrzymania się w posiadaniu zabranej rzeczy, bezpośrednio po dokonaniu kradzieży używa przemocy wobec osoby lub grozi natychmiastowym jej użyciem albo doprowadza człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
am